Trzy miesiące przed apogeum nadchodzącej Bitwy o Anglię, w połowie maja 1940 r., na jej terenie przebywało ponad 2200 żołnierzy Polskich Sił Powietrznych (PSP). 714 z nich można zaliczyć do personelu latającego, z czego 521 było pilotami, 55 – obserwatorami, a 138 – strzelcami pokładowymi. W październiku 1941 został odznaczony najwyższym polskim odznaczeniem wojskowym, Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari. Zestrzelenia. Uzyskał 13 zestrzeleń pewnych i 3 zestrzelenia prawdopodobne oraz uszkodził dwa samoloty Luftwaffe, w tym w czasie bitwy o Anglię 4-1-2. zestrzelenia pewne. Me-110 – 9 września 1940 Hawker Hurricane Mk II należący do 232. Dywizjonu RAF zestrzelony 8 lutego 1942 roku podczas bitwy o Singapur. Firma Rolls-Royce cały czas ulepszała swój silnik Merlin i już na początku wojny w 1940 roku rozpoczęto produkcję najnowszego modelu Merlin XX. Uznawali, że polscy piloci w najlepszym razie mogą latać bombowcami. Mimo to Głowacki od stycznia 1940 r. uparcie walczył o przydział do któregoś z dywizjonów myśliwskich. Jego starania zauważono dopiero po 10 lipca, gdy Luftwaffe rozpoczęło wielką, powietrzną ofensywę. Codziennie ginęli brytyjscy piloci i ludzkie rezerwy Filmy są podobne do 303: Bitwa o Anglię: Samoloty torpedowe (1983), Droga na Berlin (2015), Sojusznicy (2014), Niezniszczalny (2018), Dywizjon 303 (2018), Latająca Forteca (2012), Ślicznotka z Memphis (1990), Rocket Hunter (2020), USS Seaviper (2012), Spitfire nad Berlinem (2022) Wojna o Wielką Brytanię. Po zakończeniu kampanii w Polsce Niemcy zawiesiły działania ofensywne na okres zimy 1939/1940r. Od 3.09.1939 do wiosny 1940r. trwała tzw. „dziwna wojna” (Sitzkrieg), która charakteryzowała się niesłychanie intensywnymi zbrojeniami. W kwietniu 1940r. Wojska hitlerowskie zaatakowały Danię i Norwegię . 10 lipca 1940 roku niemiecka Luftwaffe rozpoczęła zmasowane naloty na konwoje brytyjskie. Tak zaczęła się jedyna w historii II wojny światowej bitwa powietrzna o znaczeniu strategicznym. Z tej okazji przypomnijmy sylwetki niektórych pilotów biorących w niej udział. (Autorem tego artykułu jest Krzysztof Bobryk. Tekst "Asy bitwy o Anglię" ukazał się w serwisie Materiał został opublikowany na licencji Creative Commons) Oskar Heinrich BärOskar Heinrich Bär (1913–1957) – ósmy pod względem zestrzeleń pilot niemiecki. Na swoim koncie ma ich aż 221. Podczas Bitwy o Anglię strącił 10 samolotów RAF. Zestrzelony 2 września 1940 roku nad kanałem La Manche został wyłowiony i powrócił do walki. Wielokrotnie wracał do bazy z bardzo poważnymi uszkodzeniami samolotu. Wielokrotnie odznaczany. Walczył na większości frontów II wojny GallandAdolf Galland (1912–1996) – weteran walk w wojnie domowej w Hiszpanii. Brał udział również w kampanii przeciwko Polsce i Francji. 38 zestrzeleń podczas Bitwy o Anglię, głównie samolotów myśliwskich. W listopadzie 1941 roku mianowany generałem lotnictwa. W marcu 1945 roku stworzył elitarną jednostkę myśliwską Jagdverband 44. Dwa miesiące później poddał się UrbanowiczWitold Urbanowicz (1908–1996) – przed wojną był instruktorem w lotniczej „Szkole Orląt” w Dęblinie. Brał udział w kampanii wrześniowej. Dostał się do sowieckiej niewoli, skąd zbiegł do Francji i przyłączył się do grupy polskich pilotów zaproszonych do RAF. Od 21 sierpnia 1940 r. był polskim dowódcą eskadry „A” Dywizjonu 303, a od 7 września – dowódcą dywizjonu. W czasie Bitwy o Anglię strącił 15 niemieckich Aleksander KentJohn Aleksander Kent (1914–1985) – licencję pilota uzyskał w 1933 r., stając się najmłodszym zawodowym pilotem kanadyjskim. W 1935 r. wstąpił do RAF. 2 sierpnia 1940 roku został mianowany angielskim dowódcą eskadry „A” Dywizjonu 303. W czasie wojny strącił 12 samolotów nieprzyjaciela, w tym 7 podczas Bitwy o FrantišekJosef František (1914–1940) – po zajęciu Czechosłowacji przez III Rzeszę uciekł do Polski, gdzie wziął udział w kampanii wrześniowej jako pilot samolotów rozpoznawczych. Potem uciekł na zachód, i tam zdecydował się wstąpić do polskich jednostek lotniczych. Opracował własną metodę walki, polegającą na samotnym polowaniu na wracających do Francji na resztkach paliwa Niemców. Za stosowanie tego typu walki otrzymywał nagany, gdyż samowolnie oddalał się od formacji. Na swoim koncie ma 17 zestrzeleń wrogich maszyn. Zginął w wypadku lotniczym 8 października 1940 roku, prawdopodobnie na skutek załamania BaderDouglas Bader (1910–1982) – w 1930 roku ukończył elitarną szkołę pilotów RAF w Cranwell. W 1933 roku w wyniku wypadku lotniczego stracił obie nogi i zakończył służbę, by po 6 latach do niej powrócić. W czasie Bitwy o Anglię indywidualnie strącił 19 samolotów. 9 sierpnia 1941 roku w czasie lotu nad Francją został zestrzelony. Uszkodzenie jego protez uniemożliwiło mu szybkie wydostanie się z kabiny, przez co został wzięty do niewoli. Dzięki niemieckiemu asowi lotnictwa Adolfowi Gallandowi Niemcy zgodzili się, by brytyjski samolot zrzucił Baderowi nową protezę. Wielka polityka i symbole Polacy w czasie II wojny światowej walczyli na wszystkich frontach w Europie. Zmagaliśmy się z hitleryzmem w trakcie wojny obronnej 1939 roku, pod Narwikiem, w wojnie obronnej Francji i bitwie o Anglię. Męstwo naszego żołnierza zostało docenione pod Falaise, Gandawą, Arnhem i Monte Cassino. Nie zabrakło także polskich wojsk na froncie wschodnim w trakcie bitew pod Lenino, Studziankami czy Kołobrzegiem. Po prawie sześciu latach wojny sytuacja na wszystkich frontach w Europie była katastrofalna dla Niemiec. Przemysłowe serce Rzeszy, Zagłębie Ruhry, zostało okrążone przez Aliantów, front włoski pękał w szwach, a znad Odry ruszała największa dotychczas ofensywa Armii Czerwonej, której celem było zdobycie Berlina. Bitwa o Berlin z udziałem naszych wojsk była ostatnim i symbolicznym dla nas akordem wojny w Europie. Symbolicznym dlatego, że to my, Polacy, walczyliśmy od samego początku ze zmiennym szczęściem z nazizmem w Europie. W tej ofensywie nie mogło zabraknąć tych, którzy jako pierwsi rzucili rękawicę Hitlerowi – Polaków. Polska piechota w Berlinie Ofensywa marszałka Żukowa rozpoczęła się huraganowym ogniem 16 kwietnia 1945 roku. Celem operacji było przełamanie niemieckich pozycji nad Odrą, okrążenie Berlina i wymuszenie bezwarunkowej kapitulacji III Rzeszy. W tym czasie Wojsko Polskie wchodzące w skład 1. Frontu Białoruskiego miało za zadanie atakować tereny na północ od Berlina i dojść do linii Łaby. Dopiero 29 kwietnia wieczorem polski generał Michał Rola-Żymierski poprosił radzieckiego marszałka Gieorgija Żukowa „w imieniu Partii i Rządu Polskiego” o wyrażenie zgody na udział polskiej 1. Dywizji Piechoty imienia Tadeusza Kościuszki w szturmie na Berlin. Marszałek Żukow odpowiedział wymijająco, że „w tej sprawie zwróci się do Naczelnego Dowódcy”. I faktycznie za zgodą Józefa Stalina Żukow wydał rozkaz przewiezienia 1DP w rejon bezpośrednich walk i przydzielenia poszczególnych pułków do radzieckich jednostek pancernych. W ten oto sposób Polacy mieli brać udział oficjalnie w historycznym szturmie Berlina. 1DP nie była jedyną formacją polskiej armii biorącą udział w szturmie na Berlin, lecz jej udział był dla polskich komunistów bardzo ważny. 1DP była ich „oczkiem w głowie”, gdyż to właśnie ona miała stanowić niezłomny i bohaterski przykład w walce z Niemcami, a swoją postawą przyćmić obcoklasową Armię Krajową i jej walkę z okupantem. Ponadto Ludowe Wojsko Polskie sformowane przez komunistów było przeciwwagą dla polskich jednostek sformowanych na zachodzie i będących w gestii rządu polskiego na wychodźstwie. Volkssturmista z Panzerfaustem Początki Wojska Polskiego na wschodzie W maju 1943 roku w Sielcach nad Oką z inicjatywy komunistów skupionych w Związku Patriotów Polskich rozpoczęto formowanie pierwszej polskiej dywizji imienia Tadeusza Kościuszki. Początki drugiej armii formowanej w ZSRR – gdyż pierwsza była Armia Andersa – były skomplikowane. Do polskiego wojska, czyli tak zwanej armii generała Berlinga, ciągnęły rzesze Polaków przetrzymywanych w ZSRR po 17 września 1939 roku, którym nie udało się dostać wcześniej do Armii Andersa. Byli to ludzie, którzy wierzyli, że ich czyn zbrojny doprowadzi do ostatecznego zwycięstwa i wolnej Polski. Niestety plany Kremla i polskich komunistów były inne. Nowo tworzone jednostki polskie zaczęto indoktrynować, do każdej przydzielono teżsowieckich i polskich oficerów politycznych. Armia Berlinga była komunistyczną odpowiedzią na armię polską walczącą na zachodzie i była politycznie podporządkowana ZSRR. Podporządkowanie polskiego wojska polegało także na tym, że stanowiska oficerskie przydzielono radzieckiej kadrze oficerskiej, gdyż większość polskich oficerów w ZSRR zabito w kwietniu 1940 roku. Był to instrument ówczesnej polityki sowieckiej związanej ściśle z radzieckimi planami, których celem było stworzenie ustroju komunistycznego w powojennej Polsce. Na przełomie 1943 i 1944 roku sformowano kolejne polskie jednostki w ZSRR, które utworzyły 1. Korpus Polskich Sił Zbrojnych, rozwinięty 16 marca 1944 roku w 1. Armię Polską. Na początku sierpnia 1944 roku sformowano zaś 2. Armię Wojska Polskiego. Szlak bojowy jednostek polskich na wschodzie wiódł przez Lenino w październiku 1943 roku, przyczółek warecko-magnuszewski i Studzianki w sierpniu roku następnego. W tym samym czasie wojsko polskie brało udział w walkach o przyczółek czerniakowski w trakcie powstania warszawskiego. Na początku 1945 roku polskie oddziały walczyły o przełamanie niemieckich umocnień Wału Pomorskiego. Pod koniec kwietnia 1945 roku polskie jednostki wchodzące w skład 1. Frontu Białoruskiego miały ostatnie zadanie do wykonania – szturm na Berlin. Okolice Tiergarten Moździerze były pierwsze W walkach o Berlin brały udział następujące polskie oddziały: wspomniana już 1. Dywizja Piechoty im. Tadeusza Kościuszki z 1. Armii Wojska Polskiego, 2. Pomorska Brygada Artylerii Haubic, 6. samodzielny warszawski zmotoryzowany batalion pontonowo-mostowy i 1. Samodzielna Brygada Moździerzy. Łącznie Wojsko Polskie w ostatniej bitwie frontu wschodniego wystawiło około dwunastu tysięcy ludzi. Mając na uwadze ogólną ilość żołnierzy Armii Czerwonej biorącej udział w szturmie Berlina, była to liczba symboliczna. Pierwszą polską jednostką biorącą udział w szturmie Berlina była 1. samodzielna brygada moździerzowa (1SBM). 1SMB dowodzona przez radzieckiego pułkownika Wasyla Jurina składała się z czterech pułków i trakcie walk o Berlin wchodziła w skład 47. Armii 1. Frontu Białoruskiego. Od 25 kwietnia 1SMB brała udział w zażartych walkach o przedmieścia Berlina i wykazała się w zdobywaniu dzielnicy Spandau. W dniach następnych 1SMB została zmuszona do odpierania niemieckich kontrataków pod Seeburgiem. Po całodziennym odpieraniu ataków nieprzyjaciela oddziały 1 SMB przyczyniły się do załamania ataku i same wzięły około siedemdziesięciu jeńców. Zacięte walki w dzielnicy Spandau o każdy dom i punkt oporu kosztowały obie strony wiele wysiłku i krwi. Podobnie miała się sytuacja w trakcie walk o Poczdam, w której brały udział dwa pułki 1 SMB. Częste są relacje uczestników walk o fanatycznym wręcz poświęceniu niemieckich żołnierzy i członków Volksturmu. Oprócz zażartych walk, nasi żołnierze byli świadkami masowych samobójstw fanatycznych wyznawców nazizmu, którzy oglądając upadek Rzeszy, nie widzieli sensu dalszego życia. Walki o centrum Poczdamu z udziałem oddziałów 1SMB trwały nieprzerwanie przez kilka dni i zakończyły się 27 kwietnia w godzinach popołudniowych. Pozostałe obrzeża Spandau zostały opanowane przy udziale 1SMB kilka dni później. Walki na zdobytych już terenach z niedobitkami niemieckimi trwały nieprzerwanie do dnia kapitulacji Berlina – 2 maja. Do dnia 4 maja cztery pułki 1SMB głównie broniły się przed niemieckimi kontratakami, których zadaniem miało być przerwanie pierścienia wokół Berlina i przedostanie się na zachód. O poświęceniu i męstwie żołnierzy 1SMB świadczy bilans walk o Berlin: 750 jeńców i ponad 2000 zabitych Niemców. W tle: Reichstag Berlin miastem kanałów 6. samodzielny warszawski zmotoryzowany batalion pontonowo-mostowy (6BP) był drugą jednostką Wojska Polskiego, która rozpoczęła szturm Berlina dnia 26 kwietnia 1945 roku. 6BP został przydzielony bezpośrednio do radzieckiej 2. Armii Pancernej Gwardii (2APG). Szturm na Berlin w radzieckich planach miał zostać dokonany jak najszybciej, przez co w bezpośrednim ataku na miasto wykorzystywano czołgi i działa samobieżne. Udział broni pancernej w walkach w mieście było nierozsądnym pomysłem i skutkował przeważnie zniszczeniem maszyn. Specyfika takich walk polega na tym, że mimo ochrony załogi przed pociskami przeciwpancernymi od czoła, załoga nie jest chroniona od bezpośrednich ataków od góry czy boku, o co w mieście bardzo łatwo. W dzielnicach na obrzeżach Berlina, w ich wąskich uliczkach, radzieckie czołgi były narażone na ataki panzerfaustów i panzerschrecków z okien piwnic czy wyższych kondygnacji budynków, co dawało obrońcom duże szanse powodzenia. Dodatkowo obrońcy Berlina porozdzielali kwartały miasta wysokimi czasami na dwa metry barykadami i wykopanymi przed nimi rowami, wkopywali też w jezdnię dobrze zamaskowane, nieliczne już czołgi oraz działa samobieżne i przeciwpancerne, a wysforowanie się czołgów przed piechotę uniemożliwiało atakującym dokładne rozpoznanie terenu. Trzeba mieć także na uwadze, że Berlin jest miastem położonym nad rzekami, Sprewą i Hawelą, porozcinanym wieloma kanałami, a poszczególne dzielnice są połączone z sobą mostami. W trakcie walk wiele mostów i kładek zostało zniszczonych, uszkodzonych bądź wysadzonych przez obrońców miasta. Błędne wykorzystanie czołgów przez radzieckich dowódców i charakterystyka terenu powodowały ogromne straty wśród radzieckich załóg. Do tego trzeba dodać brak koordynacji działań radzieckiej piechoty z oddziałami czołgów i pośpiech w zdobywaniu stolicy III Rzeszy, by 1 maja – w Święto Pracy – Stalin mógł się pochwalić światu zdobyciem stolicy wroga. Kościuszkowcy w natarciu Niedogodności, z jakimi na północy miasta miała do czynienia 2APG spowodowało w radzieckim dowództwie przydzielenie 6BP do jej bezpośredniego wsparcia. Zadaniem 6BP było w tych dniach zabezpieczenie przepraw przez kanały rzeczne, budowanie mostów pontonowych bądź remontowanie ocalałych mostów. Przez cały czas jednostki 6BP były pod ostrzałem moździerzowym oraz karabinów maszynowych. Dzięki bezpośredniemu wsparciu 6BP dla 2APG tej drugiej udało się uniknąć wielu niepotrzebnych strat i w łatwiejszy sposób przedrzeć się z północy w kierunku centrum miasta. Haubice w natarciu Trzecią jednostką polską, która brała udział w szturmie Berlina była 2. Pomorska Brygada Artylerii Haubic (2PBAH). 27 kwietnia 1945 roku 2PBAH rozpoczęła walki prowadząc ogień z parku Volksgarden w dzielnicy Siemensstadt. Na początku działań w Berlinie 2PBAH rozpoczęła tradycyjny ostrzał, lecz ze względu na działania w mieście szybko zrezygnowano z tej formy ostrzału na rzecz „ostrzału na wprost”. Zmiana prowadzenia ognia podyktowana była tym, że ogień haubic prowadzony w tradycyjny sposób burzył domy, tworzył leje w drogach, a nie niszczył bezpośrednio punktów oporu takich jak gniazda karabinów maszynowych, panzerfaustów bądź ukrytej artylerii. Niestety dla żołnierzy 2PBAH taka forma wykorzystania haubic powodowała wiele strat wśród artylerzystów. Po wykryciu punktu oporu należało „na klęczkach”, będąc wtulonym w koła i osłonę haubicy, przepchnąć ją w pobliże owego miejsca i rozpocząć ostrzał. Wielu artylerzystów w trakcie takich operacji zostało rannych od ognia karabinów maszynowych i wybuchających dookoła pocisków moździerzowych. Mimo strat i niedogodności udawało się żołnierzom 2PBAH zniszczyć kilkadziesiąt punktów oporu. Czasami dochodziło do niemożliwego wręcz wykorzystywania haubic w ostrzale prowadzonym z budynków na wysokości kilku pięter. Po wykryciu punktu oporu czy barykad niemożliwych do zniszczenia ze względu na trudne położenie atakujących rozbierano haubicę na części i wciągano poszczególne elementy na wysokość kilku pięter przy pomocy szmat, koców i innych materiałów. Następnie rozmontowaną haubicę wprowadzano do cudem ocalałego pokoju w budynku bądź jego ruin, by tam zmontować działo ponownie. Z tak prowizorycznego stanowiska prowadzono celny ostrzał nieprzyjaciela i jego punktów obrony. W dniu 1 maja 2PBAH została podporządkowana 1. Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki w rejonie Tiergarten na południe od Sprewy. Kościuszkowcy Jako ostatnia do walki o Berlin stanęła 30 kwietnia w godzinach południowych największa polska jednostka – 1. Dywizja Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. Kilka godzin po tym jak Józef Stalin wyraził zgodę na udział 1DP w walkach o Berlin, ta była już na pozycjach wyjściowych do ataku. 1DP pod dowództwem generała brygady Wojciecha Bewziuka została przydzielona, podobnie jak 6BP, do radzieckiej 2APG. Punktem koncentracji 1DP była berlińska dzielnica Charlottenburg. Poszczególne pułki 1DP zostały przydzielone do różnych jednostek 2APG, lecz mimo tego podziału działały w jednym kierunku natarcia, którego celem była dzielnica Tiergarten oraz dalej położona na wschód słynna Brama Brandenburska i centrum miasta, tak zwany sektor Z. Zadania bojowe 1DP były podobne do 6BP: zapewnienie jednostkom 2APG wsparcia piechoty celem ograniczenia strat czołgów w zażartych walkach w mieście. Powodzenie w walce zapewniało zdobycie i obsadzenie ruin i zgliszczy tak, by można było podciągnąć odwody. Czołgi radzieckie niszczyły zabudowania i miejsca oporu, a piechota natychmiast miała je obsadzić. Poszczególne pułki 1 DP, atakując rejon dzielnicy Tiergarten, stykały się z zaciętym oporem obrońców. Dość często dochodziło do sytuacji, gdy obrońcy zachodzili polskie i radzieckie oddziały od tyłu, wychodząc przez kanały i piwnice zrujnowanych domów i kamienic. Po północy 1 maja pułki 1DP zbliżyły się do stacji szybkiej kolei podmiejskiej w dzielnicy Tiergarten, gdzie doszło do zaciętych walk z obrońcami. Trudne walki o każdy dom, a raczej ruiny, ciągły ostrzał karabinowy i moździerzowy wymusił zaprzestanie walk i odczekanie do nastania świtu celem dokładniejszego rozpoznania zorganizowanej obrony. Jeden z uczestników walk, Zygmunt Duszyński, pisał już po wojnie: Berlin miastem kanałów „Niemcy nadal walczą, tak jakby to nie był rok 1945 i koniec wojny. Bić się trzeba było nie tylko o domy i ulice, ale o drzwi, okna i kominy na dachach. Oberwać po głowie można było z każdej strony, a najczęściej z tyłu i góry. Próby natarcia ulicami nie dały rezultatów i pułk przeszedł do natarcia przez domy i podwórza, przebijając przejścia w murach, niszcząc oddzielne punkty oporu i strzelców wyborowych”. Często dochodziło do przypadkowego kontaktu z obrońcami i wymiany ognia na kilkumetrowe odległości. Co chwilę po obu stronach wybuchały granaty i pociski moździerzowe. Hałas, wybuchy, kurz i dymy z płonących ruin to była sceneria, w jakich obu stronom przyszło walczyć. Czasami dochodziło do sytuacji, gdy nacierający żołnierze podchodzili pod spokojne miejsca, które nagle ożywały seriami z broni maszynowej i wybuchającymi pociskami moździerzowymi. Trzeba przyznać, że obrońcy miasta mimo braku zaopatrzenia, nawałnicy wrogich sił, ciągłego ostrzału artyleryjskiego i braku wsparcia z powietrza wykazywali determinację i wytrwałość w obronie swojego miasta. Największym niebezpieczeństwem dla atakujących były narożniki ulic silnie ostrzeliwane ogniem karabinów maszynowych. Strzelcy wyborowi tylko wypatrywali okazji takich jak przeskakujący przez ulicę żołnierz. Sekunda nieuwagi i traciło się życie. 1 maja miał się odbyć szturm generalny. Żołnierze 1DP zostali skierowani do ataku na stację kolei podmiejskiej i zabudowania politechniki berlińskiej. O godzinie 9 rano, po dwudziestominutowym ostrzale artyleryjskim, przystąpiono do szturmu. Atak ze wszystkich stron spowodował zamieszanie w szeregach obrońców, przez co łatwiej było radzieckim czołgistom wspomaganym polską piechotą podejść w dogodny sposób do punktów oporu. Podobnie jak w poprzednich dniach Niemcy zażarcie bronili swoich pozycji. Oprócz walk o politechnikę i stację kolei podmiejskiej nasi żołnierze musieli walczyć w podziemnych zabudowaniach metra. Wytyczne z Moskwy nic nie dały, na 1 maja nie udało się złamać niemieckiego oporu w Berlinie. Około godziny 10 rano przystąpiono do kolejnego ataku. Mimo męstwa z obu stron i ten atak nie przyniósł zwycięstwa. Kolejna fala ataku, o godzinie 14:30 na budynki politechniki, też nie skończyła się sukcesem. Dopiero nocny atak z trzech stron przyniósł rozstrzygniecie o świcie 2 maja. Już po zdobyciu budynków politechniki jeden z żołnierzy 1DP Witold Górecki zanotował: „Politechnika wydawała się twierdzą nie do zdobycia, ale wiele już takich twierdz zdobywaliśmy, więc i ta nie była dla nas straszna. Politechnikę w końcu opanowaliśmy. Niemcy bronili się zaciekle.” Zdobycie budynków politechniki, stacji kolei podmiejskiej oraz toru kolejowego w pobliżu Zoologischer Garten przez żołnierzy 1DP spowodowało przerwanie od zachodu centralnego pierścienia obrony. Udany atak spowodował wyjście polskich i radzieckich oddziałów na tyły Reichstagu i opanowanie ogrodu Tiergarten. Natarcie ze wszystkich stron na centrum Berlina stało się możliwe. Biało czerwona flaga w Berlinie Tragiczne położenie obrońców oraz samobójstwo Adolfa Hitlera w dniu 30 kwietnia spowodowało, że 2 maja o godzinie 2:40 dowódcy obrony Berlina zwrócili się do swoich odpowiedników po stronie sowieckiej z prośbą o przerwanie ognia. Widząc bezsens dalszej walki i niemożność przebicia się obrońców na zachód, niemieccy generałowie rozpoczęli pertraktacje. Radzieckie dowództwo przekazało niemieckim parlamentarzystom żądanie poddania się do godziny siódmej rano. Około tej właśnie godziny pododdziały 8. Armii Gwardii generała Wasilija Czujkowa doszły do historycznej Bramy Brandenburskiej. Coraz więcej żołnierzy radzieckich, a później i polskich, zaczęło świętować dojście w pobliże Aleksanderplatz i alei Unter der Linden. Ludzie płakali, obściskiwali się i strzelali na wiwat. Na Bramie Brandenburskiej zawisły radzieckie sztandary, a na kolumnie zwycięstwa i Reichstagu biało-czerwona flaga. 1DP straciła w trakcie walk o Berlin 539 rannych i zabitych żołnierzy – 8% stanu wyjściowego dywizji. Straty niemieckie były większe: około 1000 zabitych, 2500 wziętych do niewoli żołnierzy. 1DP zdobyła 36 kwartałów miasta, zniszczyła 28 dział i ponad setkę karabinów maszynowych, zdobyła 6 czołgów i 26 dział, 300 samochodów i 120 motocykli. Do godziny piętnastej wojska radzieckie i polskie opanowały całe miasto. W tym samym czasie nie wszystkie oddziały obrońców otrzymały informacje o zaprzestaniu walk, tak więc niekiedy dochodziło jeszcze do walk. Stolica III Rzeszy została jednak zdobyta, a do zakończenia wojny zostało zaledwie kilka dni. Bibliografia: 1. K. Kaczmarek, Oni szturmowali Berlin, Wyd: Książka i Wiedza, 1987 2. Mała Encyklopedia Wojskowa tom 1-3, Wyd: MON, 1971 3. Zdzisław Stąpor, Berlin 1945, Wyd: Bellona, 2005 Bitwa o Anglię. Lato 1940 r. było w Europie pogodne i ciepłe. W walkach nastąpiła chwilowa przerwa, narody przygotowywały się do kolejnych ataków według priorytetów, starając się przewidzieć, jaki kolejny krok wykona strona przeciwna. We Francji 1 lipca rząd przeniósł się do Vichy, które stało się synonimem kolaboracji z Hitlerem. 10 lipca Francuskie Zgromadzenie Narodowe przygniatającą większością 569 głosów, przy 80 przeciwnych i 17 wstrzymujących się, przyznało Petainowi pełnię władzy. Następnego dnia prezydent Lebrun złożył rezygnację, a Petain ogłosił się głową państwa. Konstytucja z 1875 r. została unieważniona, a obie izby parlamentu rozwiązane. 3 lipca miał miejsce incydent w Mers-el-Kebir. Mając uzasadnione wątpliwości, czy zapewnienia Hitlera i Mussoliniego dotyczące neutralności floty francuskiej będą respektowane, Churchill wydał rozkaz Zgrupowaniu H Royal Navy, którym dowodził wiceadmirał James Somerville, by zneutralizowało, a w razie potrzeby zatopiło eskadrę floty francuskiej dowodzona przez wiceadmirała Gensoula, który swoje okręty wprowadził do Mers-el-Kebir w Algierii. Po dłuższych negocjacjach francuski wiceadmirał odmówił przyłączenia się do Anglików i o godzinie 16:56 brytyjskie okręty otworzyły ogień. Francuski pancernik Bretagne został zatopiony, przy czym zginęło 977 marynarzy. Pancernik Dunkerque został poważnie uszkodzony, a 210 marynarzy zginęło. Provence wpadła na mieliznę, a duży niszczyciel Mogador został poważnie uszkodzony. Jedynie pancernik Strasbourg przedarł się do Tulonu. Podobna tragedia mogła powtórzyć się w Aleksandrii, nie doszło jednak do niej dzięki zdrowemu rozsądkowi obu admirałów, Brytyjczyka Cunnighama i Francuza Godfroy’a. Wbrew rozkazowi Churchilla, aby problem rozwiązać do wieczora 3 lipca, Cunnigham nie otworzył o9gnia, natomiast prowadził negocjacje. Godfroy na wieść o wydarzeniach z Mers-el-Kebir, zrobił to samo. 4 lipca osiągnęli porozumienie. Jedenaście okrętów Godfroy’a zostało unieruchomionych w porcie w Aleksandrii. Oddały zapas paliwa, zablokowano im działa, a detonatory torped przekazano do francuskiego konsulatu w Aleksandrii. Francuskie okręty, które schroniły się w angielskich portach, 3 lipca zostały zajęte, przy czym na pokładzie krążownika podwodnego Surcouf i niszczyciela Mistral doszło do walki. W odpowiedzi na te wydarzenia rząd w Vichy 5 lipca zerwał stosunki dyplomatyczne z Anglią. Tego samego dnia w odwecie okręty Vichy zajęły trzy brytyjskie statki handlowe. Rozpoczęła się wojna prowadzona przez U-booty na Atlantyku. 30 czerwca U-43 zatopił brytyjski frachtowiec Avelona Star. 2 lipca, w rejonie Islandii, zatopiony został liniowiec pasażerski Arandora Star, na pokładzie którego przewożono do Kanady 1500 włoskich i niemieckich internowanych i jeńców wojennych. W trzy dni później U-34 zatopił niszczyciel Whirlwind. Baza U-bootów w Lorient, która wkrótce miała stać się sławna, przyjęła pierwszy okręt U-30. W dniach między 6 lipca a 2 sierpnia, Royal Navy otrzymała serię dotkliwych ciosów. W rejonie Norwegii zatopiono pięć brytyjskich dużych okrętów podwodnych: Shark, Salmon, Thames, Narwhal i Spearfish. W sierpniu operacje floty brytyjskiej w tym rejonie zostały czasowo wstrzymane. Niemcy okupowali pierwszy, a jak się potem okazało, jedyny kawałek brytyjskiego terytorium. By wymusić posłuszeństwo 28 czerwca Niemcy zbombardowali Jersey i Guernsey. Zabito 33, a raniono 40 osób. W niedzielę, 30 czerwca, niemieckie oddziały wylądowały i okupowały Jersey, Guernsey i pozostałe, na ogół nie zamieszkałe, wyspy na Kanale. W dniu 27 czerwca Anglia ogłosiła blokadę europejskiej linii wybrzeża od Zatoki Biskajskiej po Przylądek Północny w Norwegii. Alianci odnotowali pewne sukcesy i kilka porażek. W dniach od 27 do 29 lipca latające łodzie RAF, Sunderlandy, współpracując z niszczycielami zatopiły na Morzu Śródziemnym cztery włoskie okręty podwodne, a trzy uszkodziły. 1 lipca Guy Gibson, słynny potem dowódca 617 dywizjonu bombowego RAF, zrzucił tonową bombę, która spadła koło ,,Scharnhorsta’’ a towarzyszący pancernikowi ciężki krążownik "Prinz Eugen" poczęstował dwoma bombami. 9 lipca 12 Blenheimów zaatakowało lotnisko Stavanger w Norwegii. Siedem samolotów zostało zestrzelonych, pięć uszkodzonych. Początek Bitwy o Anglię. Względna cisza, jaka ogarnęła Europę po upadku Francji, nie trwała długo. Hitler planował już operację ,,Lew Morski’’, inwazję na Wielką Brytanię. Rozważano wszystkie warianty strategiczne niezbędne do przeprowadzenia operacji. Uparcie nasuwa się banalne porównanie Hitlera z Napoleonem. Faktem jest, ze planując atak na Anglię, obaj dostrzegali te same trudności. Każdy z nich usiłował je rozwiązać, lecz bez powodzenia. By osiągnąć cel, należałoby przejąć panowanie nad Kanałem i Morzem Północnym. W 1940 roku dochodziło jeszcze panowanie w powietrzu. Na morzu Hitler nie miał przewagi w przeciwieństwie do Napoleona w 1805 roku. Straty poniesione podczas operacji norweskiej spowodowały, że Niemcy dysponowali tylko jednym pancernikiem kieszonkowym, czterema krążownikami i dwunastoma niszczycielami. Flota brytyjska miała olbrzymią przewagę, chociaż towarzyszyły jej smutne doświadczenia po spotkaniach z U-bootami i z Luftwaffe. Hitler wiedział, że Admiralicja brytyjska nie zaryzykuje użycia wielkich jednostek w ciasnych wodach Kanału. Doszedł więc do wniosku, że walka zostanie rozstrzygnięta w powietrzu. A Luftwaffe była najlepszym lotnictwem na świecie. Goering, który miał wówczas ogromny wpływ na Hitlera zapewniał, że Luftwaffe nie może być pokonana. Wszystko wskazywało na to, że obietnica zostanie spełniona. Hitler zgodził się więc, by Luftwaffe zniszczyła RAF i zabezpieczyła inwazję przez Kanał. Przewidywany termin operacji wyznaczono na 25 sierpnia. Sprawa daty rozpoczęcia Bitwy o Anglię jest przedmiotem dyskusji. Niemcy uważają, że jest nią 13 sierpnia tzw. "Adlertag" (Dzień Orła). Stan sprzętu i morale załóg obu stron można było prześledzić podczas operacji podjętej przez Niemców przeciwko Anglikom 10 lipca. W tę środę Luftwaffe rozpoczęła zażarty atak. Sześćdziesiąt Junkersów Ju 88, dwusilnikowych bombowców nurkowych zaatakowało porty w Falmouth i Swansea, zakłady przemysłowe w Walii Południowej, gdzie zginęło 30 osób oraz lotnisko Martlesham koło Ipswich. Tego samego dnia dwadzieścia pięć dwusilnikowych bombowców Dornierów Do 17 zaatakowało konwój w pobliżu Dover. Jeden statek został zatopiony. W dwa dni później, w wyniku nocnego nalotu na Aberdenn, straciło życie 60 osób. W tym samym czasie polscy i francuscy piloci, którym udało się zbiec ze swoich krajów przed niemiecką inwazją, zaczęli formować dywizjony. Pierwszy polski dywizjon 302 utworzony 13 lipca, został wyposażony w Hurricane’y i natychmiast rzucony do walki. Polacy, którzy doświadczyli już nazistowskiej brutalności, byli nieustraszeni, oddani i niemal fanatycznie zażarci w atakach na Luftwaffe. Wielu z nich, w wyniku niemieckiej inwazji, utraciło rodziny, domy oraz wszystkie dobra i kierowało nimi tylko jedno pragnienie – zabijać Niemców. To powodowało, że polskie dywizjony były niezwykle bohaterskie, odważne do granic zuchwalstwa, choć niezwykle trudne do kierowania. 18 lipca bombowce RAF, w odwecie za zbombardowanie celów w Anglii, dokonały nalotu na zakłady Kruppa w Essen i na cele w Bremie. Następnego dnia Dorniery Do 17 zaatakowały zakłady Rolls Royce’a w Glasgow. Naloty na cele na morzu i lądzie powtarzały się każdego dnia, a nacisk na załogi lotnicze wzrastał. Z końcem lipca Goering utworzył pierwszy nocny dywizjon myśliwski Luftwaffe wyposażony w Messerschmitty Bfl10 i wkrótce ogłoszono pierwsze zestrzelenie bombowca RAF nad północno-zachodnimi Niemcami. W dwa dni potem, 22 lipca, nocny dywizjon RAF zestrzelił Dornier Do 17 koło Brighton. Zwycięstwo odniosła maszyna typu Blenheim, kierująca się wskazaniami radaru. 28 lipca walki się nasiliły. Południowo-afrykański pilot Malan, stacjonujący w Biggin Hill, zestrzelił jednego z najlepszych niemieckich pilotów Mldersa, który lądował przymusowo we Francji. Do końca lipca Niemcy stracili 139 maszyn. Straty RAF wynosiły jedynie 52 maszyny. 1 sierpnia Hitler przesunął datę inwazji na Anglię na 15 września. W ciągu dwóch pierwszych tygodni sierpnia Niemcy kontynuowali naloty na konwoje morskie, cele głównie militarne i od czasu do czasu dochodziło do potyczek powietrznych. Aż wreszcie, 13 sierpnia, Goering rozpoczął operację, której celem było zniszczenie sił myśliwskich RAF i oczyszczenia przed inwazją nieba nad Kanałem. Bitwa o Anglię rozpoczęła się na dobre. W rzeczywistości, zapowiadana przez Goeringa ofensywa, która miała zniszczyć siły RAF, rozpoczęła się nie tyle rykiem lwa, co skomleniem. Poranne naloty odwołano i w tamten wtorek przed południem na angielskim niebie pojawiło się jedynie siedemdziesiąt Dornierów bez eskorty, które zrzuciły bomby na bazę lotniczą pod Eastchurch nad brzegiem Tamizy. Dywizjon Junkersów Ju 88, który miał dokonać nalotu na Farnborough nie odnalazł wyznaczonego celu. Jednak po południu Luftwaffe zebrała siły i nalot Junkersów Ju 88 doprowadził do wielu pożarów w dokach Southampton. Spitfire’y zestrzeliły jednak nad Hampshire dziewięć Stukasów, dzięki czemu dzień zakończył się sukcesem Anglików. W sumie, pierwszego dnia ofensywy Niemcy stracili czterdzieści dwa samoloty, a RAF trzynaście myśliwców. Następnego dnia wyniki dla RAF były jeszcze pomyślniejsze, gdyż zestrzelono dziewiętnaście maszyn niemieckich, a stracono jedynie cztery. 15 sierpnia Luftwaffe dokonała pierwszego, prawdziwego pokazu sił nad Anglią. Luftwaffe 2, 3 i 5 rozpoczęły bombardowania lotnisk na południu i w północno-wschodnim rejonie Anglii. Atakująca na północy Luftwaffe 5 leciała ze Skandynawii, ale została przez RAF skutecznie odparta. Na południu jednak naloty wyrządziły poważne szkody. Jedna z elitarnych jednostek Goeringa, 210 dywizjon doświadczalny, zbombardował lotnisko w Croydon, zabijając 62 osoby. Jednak w trakcie nalotu Niemcy stracili sześć Messerschmitów 110, w tym maszynę dowódcy dywizjonu 210. Całkowite straty Luftwaffe w dniu 15 sierpnia wynosiły nie sto czterdzieści cztery samoloty, jak radośnie donosił Daily Mirror, ale siedemdziesiąt sześć maszyn. RAF miał też zły dzień i stracił pięćdziesiąt myśliwców. Następnego dnia bomby spadły na Tangmere w West Sussex, w najbardziej na południe wysuniętej części Anglii i na siedem innych baz RAF. Z przechwyconych potem i analizowanych przez specjalistów RAF archiwów dowództwa Luftwaffe wynikało, że Niemcy oceniali stan posiadania strony brytyjskiej na trzysta myśliwców. Brało się to zapewne stąd, że każdy strącony angielski myśliwiec był liczony kilka razy przez poszczególne załogi Luftwaffe. W rzeczywistości RAF w tym momencie dysponował siedmiuset myśliwcami w linii i większość z nich znajdowała się w powietrzu w dniu 18 sierpnia, kiedy to Luftwaffe ponownie przypuściła szturm na bazy lotnicze w południowo-wschodniej Anglii. Niemcy i tym razem ponieśli poważne straty. Zestrzelono dziewiętnaście Stukasów, osiem spośród pięćdziesięciu eskortujących je Me 109 i kilka innych maszyn. Wieczorem do baz nie powróciły sześćdziesiąt dwie maszyny niemieckie i trzydzieści cztery angielskie. Po słonecznych, bezchmurnych tygodniach przyszło kilka dni deszczowych. Od 19 do 23 sierpnia padało, a niebo pokryły niskie chmury. Wprawdzie naloty całkowicie nie ustały, jednak piloci RAF mieli kilka dni tak upragnionego wytchnienia. Mechanicy gorączkowo naprawiali uszkodzone maszyny i sprzęt, uzupełniano nawierzchnię trawiastych lotnisk, zasypywano kratery po bombach. Goering złościł się, że czas upływa bezczynnie. W niedzielę , 24 sierpnia, przejaśniło się i wyjrzało słońce, a Luftwaffe podjęła masowe naloty na lotniska południowo-wschodniej Anglii, w rejonie przewidzianym na lądowanie sił desantowych marszałka von Rundstedta. Bazę RAF Manston w Kent ewakuowano. Baza Hornchurch, po drugiej stronie Tamizy, została poważnie zniszczona. Spadły bomby na dzielnice mieszkaniowe Portsmouth i Ramsgate. Najtragiczniejszym jednak było to, że na Londyn zostały zrzucone bomby zapalające. Stało się to przypadkowo. Dywizjon, który miał zaatakować fabrykę samolotów w Short zgubił cel zmylony przez brytyjskie stacje zagłuszające. Być może konsekwencją tego błędu była porażka Niemców w Bitwie o Anglię, a w końcu przegrana wojna. Nalot wzbudził bowiem gniew opinii publicznej i rządu oraz pociągnął za sobą wydarzenia o ogromnym znaczeniu. W odwecie za bombardowanie celów cywilnych w dzielnicach Londynu, Churchill rozkazał RAF zaatakować Berlin, choć w owych czasach, była to operacja trudna i ryzykowna dla będących w służbie bombowców RAF. Spośród 81 dwusilnikowych bombowców, które wystartowały w nocy 25 sierpnia, jedynie 29 osiągnęło cel. Pozostałe nie dotarły do niego. Zniszczenia, będące wynikiem bombardowania, były niewielkie, natomiast zginęło ośmiu lotników, a dwudziestu dziewięciu zostało rannych. Hitler, któremu Goering obiecywał, że bomby wrogów nigdy nie spadną na Berlin, wpadł we wściekłość i podjął jedną z wielu błędnych i nie przemyślanych decyzji, które były sprzeczne z interesem militarnym Niemiec. Zapominając, że głównym celem Luftwaffe było zniszczenie sił myśliwskich RAF, rozkazał bombardowanie Londynu tak, jak Warszawy czy Rotterdamu. Przygotowania do tej operacji i same naloty, które rozpoczęły się 7 września i trwały przez 57 dni i nocy bez przerwy, osłabiły siły Luftwaffe i zmniejszyły nacisk wywierany na brytyjskie lotnictwo myśliwskie. Jednak, po niezbyt udanym początku, w dniach od 13 do 17 sierpnia, kiedy to Niemcy stracili 255 samolotów, począwszy od 24 sierpnia Luftwaffe miała wszelkie szanse na wygranie bitwy. Wprawdzie strona niemiecka każdego dnia traciła więcej samolotów, ale też startowała z lepszej pozycji (1137 myśliwców przeciwko 620 Huricane’om i Spitfire’om), a wiele spośród zniszczonych maszyn było bombowcami. Tak więc, siły myśliwskie Niemców, w porównaniu z brytyjskimi, rosły, tym bardziej, że około tysiąca pilotów myśliwskich, jakimi dysponowała Anglia w trzecim tygodniu sierpnia, wykazywało objawy narastającego zmęczenia. Gdyby Goering zdołał utrzymać nacisk na bazy lotnicze południowo-wschodniej Anglii, RAF mógłby zostać rozbity. Marszałek Hugh Dowding, dowódca lotnictwa myśliwskiego, mniej więcej to powiedział Churchillowi, co zapewne zadecydowało o tym, że po bitwie został zwolniony ze stanowiska. Można stawiać różne hipotezy, co by było, gdyby Hitler trzymał się wcześniej ustalonej strategii. Faktem jest, że tego nie zrobił, lecz odciągnął siły Luftwaffe od najważniejszego zadania, jakim było osiągnięcie pełnego panowania w przestrzeni powietrznej nad Kanałem. Pod koniec sierpnia Luftwaffe każdego dnia odbywała naloty na bazy lotnicze na południu Anglii, wokół Londynu i Essex. W nocy, z 26 na 27 sierpnia, bomby spadły na Birmingham, Coventry i Plymouth. 28 sierpnia bombardowano Liverpool, a w nocy z 31 sierpnia na 1 września – Liverpool i Merseyside. Nie próżnowało lotnictwo bombowe Raf. 28, 30 i 31 sierpnia bomby spadły ponownie na Berlin. Wrzesień rozpoczął się wielkim nalotem na bazę myśliwców Biggin Hill w Kent, która została poważnie uszkodzona. 2 września miał miejsce ponowny nalot na Biggin Hill i kilka innych baz. 3 września, w rocznicę przystąpienia Anglii do wojny, RAF świętował kolejnym nalotem na Berlin. Tegoż też dnia Hitler przesunął datę inwazji z 15 na 21 września. 4 i 5 września Niemcy zbombardowali zakłady lotnicze Vickersa w Brooklands, powodując wstrzymanie produkcji bombowca Wellington. 6 września Niemcy bombardowali zakłady lotnicze Hawkera w Weybridge. 7 września rozpoczęły się bombardowania Londynu, a w związku z tym nie było już tak intensywnych nalotów na lotniska i pozycje wojskowe. Zanim Niemcy przyznali, że przegrali Bitwę o Anglię miał miejsce jeszcze jeden ciężki nalot. 14 września Luftwaffe zbombardowała cele w południowej Anglii, napotykając na stosunkowo niewielki opór. Zachęcony tym Goering w niedzielę, 15 września, postanowił powtórzyć operację. Do dziś 15 września obchodzony jest jako Dzień Bitwy o Anglię. Wykonano dwa wielkie dzienne naloty na Londyn, ale Niemcy napotkali silny opór ze strony RAF, który ogłosił, że zestrzelono 185 samolotów wroga. W rzeczywistości strącono 53 maszyny, a 16 dalszych uszkodzono. RAF stracił 13 pilotów i 26 maszyn. Bomby spadły na miasto i 13 września uszkodzony został między innymi Buckingham Palace. Następny dzień był zdumiewająco spokojny. Jednak 17 września zagrożenie powróciło. Liczna formacja Me 109 przeleciała na niskim pułapie nad Kent, a potem do wieczora było spokojnie. 18 września też nie odnotowano większych nalotów. Powoli zaczęto sobie uświadamiać, że Nieliczni jak mówił Churchill, odnieśli wielkie zwycięstwo nad potężnym przeciwnikiem. Tego też dnia Hitler odłożył operację Lew Morski na czas nieokreślony. Inwazja na Anglię była jedyną tego rodzaju operacją, jaką Hitler planował i której nie wykonał. To niepowodzenie i niemożność zapanowania nad całą Europą Zachodnią spowodowało, że zwracając się na Wschód, Hitler zaangażował Niemcy w wojnę na wielu frontach. Bezwiednie uświadomił światu, a głównie Stanom Zjednoczonym, że można go pokonać. Bitwa o Anglię była pierwszą wielką porażką Hitlera, tak jak Bitwa pod Midway, pierwszą porażką Japończyków na Pacyfiku. Gdy kończyło się lato 1940 r., świat z trwogą oczekiwał dalszych wydarzeń. Blitz 30 sierpnia Niemieckie Biuro Informacyjne przekazało następującą wiadomość do Londynu: Ataki naszej Luftwaffe, to jedynie wstęp. Decydujące uderzenie nastąpi. Niemiecka propaganda przynajmniej tym razem mówiła prawdę. 7 września o 16:56 londyńskie syreny obwieściły nalot, w którym uczestniczyło 357 niemieckich bombowców w eskorcie myśliwców. Leciały wzdłuż Tamizy od strony morza i wznieciły szereg pożarów w rejonie doków, gdy zapadł zmrok, ogień oświetlał brygady straży pożarnej, które przez nadchodzące dwa miesiące miały pełne ręce roboty. Tak wyglądał początek niemieckiego Blitzu na Londyn. Był to też jedyny wielki nalot terrorystyczny dokonany w dzień. Następny atak rozpoczął się o godz. 20:10 i trwał do 4:30 nad ranem. Z nieba sypał się grad bomb zapalających i burzących. Nad ranem w Londynie było dziewięć stref rozległych pożarów. Tysiące domów zostało zniszczonych, 430 osób, także kobiet i dzieci, poniosło śmierć, 1600 było ciężko rannych. Kolejnej nocy ponownie nadleciały niemieckie bombowce, burząc City, finansowe centrum świata, i rejon doków. Przez dziewięć i pół godziny dwieście bombowców zrzucało grad bomb, które w południowych rejonach Londynu wznieciły wiele pożarów, zniszczyły sieć komunikacyjną, zburzyły setki domów. Zginęło 412 osób cywilnych, a 747 odniosło ciężkie rany. W nocy z poniedziałku na wtorek, zabito następnych 370 cywilów i raniono 1400. Kolejna noc pochłonęła nie mniej ofiar. Od środy Londyn zaczął się bronić. W centrum miasta ustawiano baterie dział przeciwlotniczych, które otwarły gęsty ogień. Nie zestrzelono żadnego samolotu, lecz straty i liczba ofiar się zmniejszyły. Do końca września naloty odbywały się każdej nocy. Rosła liczba ofiar i mnożyły się straty. W sumie we wrześniu zginęło 5 730 osób, 10 000 zostało rannych. Zniszczono drogi, system łączności, gazociągi, linie elektryczne, a także wiele londyńskich szpitali. W październiku liczba ataków jakby zmalała. 6 października na Londyn spadła tylko jedna bomba, ale naloty odbywały się każdej nocy. Szczególnie ciężką była noc 15 października. Tym razem pojawiło się ponad 400 bombowców i zrzuciło około tysiąca bomb, w wyniku czego 430 osób zostało zabitych, a 900 ciężko rannych. Naloty trwały do 2 listopada, który był pięćdziesiątym siódmym dniem Blitzu. Umęczeni Londyńczycy gasili pożary, liczyli zabitych, przeszukiwali ruiny i z niepokojem czekali na kolejną noc i fale nalotów. Tym razem jednak panowała cisza. Zła passa została przerwana. Wszelako w listopadzie miały miejsce jedynie trzy noce bez nalotów. Najcięższy z nich nastąpił w okresie pełni, 15 listopada. Poprzedniej nocy, równie silny nalot uderzył na Coventry, w serce przemysłowe Anglii. Teraz wiemy, że Churchill był informowany o rajdzie, dzięki tajnemu ośrodkowi nasłuchowemu wywiadu w Blechley Park, który odcyfrowywał rozkazy dla Luftwaffe szyfrowane przez maszynę o nazwie Enigma, jednak nie mógł zwiększyć obrony Coventry, by nie wzbudzić podejrzenia Niemców, iż Alianci rozszyfrowują ich sygnały radiowe. Fakt rozszyfrowania, określany mianem operacja Ultra utrzymywany był w tajemnicy nie tylko do końca wojny, ale przez kilka następnych dziesięcioleci. Mało było równie ważnych operacji wywiadowczych, zakończonych tak niebywałym sukcesem umożliwiającym zdobycie wielu bezcennych informacji strategicznych. Oczywiście, nie zmienia to faktu, że w nocy, z 14 na 15 listopada 1940 r., w wyniku nalotu dziesiątki domów i katedra w Coventry zostało zbombardowanych. Do końca listopada 1940 r. w rejonie Londynu zginęło 12 696 osób, a 20 000 zostało rannych. Na stolicę Anglii spadło około 36 000 bomb. Jednak właśnie wtedy dowództwo niemieckie zorientowało się, że strategia niszczenia i zastraszania Anglii nie daje rezultatu. Jeszcze w grudniu miały miejsce masowe naloty głównie z użyciem bomb zapalających na Londyn, które spotęgowały się w styczniu 1941 r. Natężenie Blitzu jednak wyraźnie malało, choć naloty na Anglię kontynuowano do maja 1941 r. Liczbę ofiar śmiertelnych szacuje się na 40 000, a ciężko rannych na 46 000. Zburzonych lub uszkodzonych zostało ponad milion domów. W trakcie Bitwy o Anglię i Blitzu Niemcy stracili 2 400 samolotów, nie osiągając żadnego z założonych celów. Wojsko i Technika Historia 2/2021Ju 88 A należące do LG 1 podczas lotu wzdłuż wybrzeża południowej Anglii. Okres około trzech tygodni między zawarciem rozejmu z Francją, a rozpoczęciem na szerszą skalę operacji powietrznych przeciwko Wielkiej Brytanii Luftwaffe wykorzystała na przezbrojenie kolejnych jednostek w samoloty bombowe Ju 88 A. Latem 1940 r. już 12 dywizjonów posiadało na swoim wyposażeniu bombowce tego typu. Historycy brytyjscy za początek Bitwy o Anglię uznają 10 lipca 1940 r. Wówczas to pierwszy sukces odniosły 63 samoloty Ju 88 A należące do KG 51, KG 54 i III./LG 1, które bez strat własnych zbombardowały fabrykę amunicji w Falmouth oraz stację kolejową i elektrownię w Swansea. W czwartek, 11 lipca, Luftwaffe straciła dwa pierwsze Ju 88 w Bitwie o Anglię, były to maszyny należące do I./KG 51 i II./LG 1. Następnego dnia, około 18:20 sekcja Hurricane należących do 145 dywizjonu RAF przechwyciła nad Kanałem kilka Ju 88 z 3./KG 51 eskortowane przez niszczyciele Bf 110. P/O Robert Duncan Yule, Nowozelandczyk ze 145 dywizjonu RAF, celnie ostrzelał jeden z bombowców, który rozbił się przy lądowaniu w Villaroche grzebiąc w swoich szczątkach załogę. W sobotę, 13 lipca, po ataku na konwój przybrzeżny 6./KG 51 straciła jednego Ju 88, który po długim pościgu zestrzelony został przez Hurricane z 43 dywizjonu RAF. Dwa dni później, 15 lipca, trzy Ju 88 należące do II./LG 1 zrzuciły 12 bomb 500 kg na zakłady Westland Aircraft Co. w Yeovil trafiając budynki i pas startowy. W drodze powrotnej nad Kanałem zestrzelony został Ju 88 A-1 z 4./LG 1. Przód kadłuba samolotu Ju 88 A należącego do KG 77. 18 lipca podczas próby zbombardowania konwoju na południowy wschód od Swanage grupa Ju 88 należących do KG 54 zaatakowana została przez Spitfire z 609 dywizjonu. F/O Edge zestrzelił Ju 88 A-1 z I./KG 54. Ogień niemieckich strzelców pokładowych odpędził pozostałych napastników, dwa Spitfire zostały zestrzelone. Tego samego dnia w nalocie na Cardiff brał udział Uffz. Walter Malzahn, obserwator w załodze bombowca L1+LP z 6./LG 1, który pilotował Fw. Felix Siegmund: Nie wiem, czy było osiem czy więcej myśliwców. Była ich cała chmara, początkowo stanowiły tylko punkty nad horyzontem. Fw. Siegmund podjął próbę poderwania maszyny w gęste chmury znajdujące się nad nami. Podczas tego manewru przeciągnął maszynę i spadliśmy w dół kręcąc zwitki korkociągu. Niewiele metrów nad powierzchnią wody Ju 88 poderwał się w górę, nie było do końca jasne, czy samolot wyszedł z nurkowania sam, czy też wyciągnął go Siegmund. Siegmund z półuśmiechem spojrzał na mnie i powiedział: „A cóż to było?” W każdym bądź razie myśliwce straciły nas z oczu i mogliśmy cali i zdrowi na duszy i ciele wylądować u „Dziewicy Orleańskiej”. 20 lipca w godzinach porannych patrolująca sekcja Hurricane z 56 dywizjonu zestrzeliła w pobliżu St. Osyth pojedynczego Ju 88, F6+BM należącego do 4.(F)/122. W nocy z 22 na 23 lipca bombowce Luftwaffe przeprowadziły operację minowania portów brytyjskich. Jedną z czwórek Ju 88 należących do 7./KG 30, które bazowały na lotnisku Zwischenahn, prowadził dowódca eskadry, Hptm. Hans-Joachim „Hajo” Herrmann. Zadaniem eskadry było zaminowanie wejścia do portu w Plymouth. Jednostka doleciała w rejon celu na wysokości 3300 m, a następnie po zmniejszeniu prędkości do 270 km/h samoloty obniżyły wysokość lotu do 100 m zamierzając zrzucić miny wzdłuż falochronu. Lecąc na małej wysokości Hptm. Herrmann zauważył powyżej ciemny zarys balonu zaporowego. Niemiec natychmiast poderwał maszynę, lecz lecący z niewielką prędkością Junkers zbyt wolno nabierał wysokości i zaczepił skrzydłem o powłokę balonu. Samolot i balon zaczęły spadać w dół, jak wspomina Hptm. Herrmann: Trwało to zaledwie kilka sekund, ale wydawało się, że to całe godziny. Nagle zorientowałem się, że brytyjskie reflektory przeciwlotnicze świecą na nas z góry – odpadliśmy od balonu i byliśmy teraz na grzbiecie, utraciwszy prawie całą prędkość, spadając bez Herrmann wydał załodze rozkaz opuszczenia maszyny, odrzucił osłonę kabiny i w tym momencie udało mu się opanować samolot, który nabrał prędkości i wyrównał lot. Hptm. Herrmann, nie bacząc na zmasowany ogień OPL, zrzucił miny i lecąc tuż nad powierzchnią wody skierował się w stronę macierzystej bazy. Po powrocie okazało się, że jego samolot miał tylko niewielkie wgniecenie poszycia na skrzydle oraz zdrapaną farbę. W godzinach popołudniowych 25 lipca cztery Ju 88 należące do 5./KG 51 zbombardowały zakłady lotnicze Gloster w Hucclecote. Jeden z Junkersów, niosący kadłubowe oznaczenie 9K+GN, przelatując w pobliżu lotniska South Cerney zderzył się w powietrzu z samolotem szkolnym Miles Master z 5 FST, który pilotował Sgt. Bell. Obydwa samoloty spadły na ziemię, z załogi bombowca zginął Uffz. Heine, a ranny Uffz. Dorner oraz Uffz. Hugelschäfer i Gefr. Treu dostali się do niewoli. We wczesnych godzinach rannych 28 lipca 1940 r. Ju 88 należące do I./KG 51 bombardowały Crewe tracąc samolot 7036, 9K+HL, który z powodu braku paliwa musiał wylądować przymusowo pod Buckholt Farm, Bexhill w Sussex. Inny Ju 88 A-1 z tej samej jednostki rozbił się przy lądowaniu z powodu awarii silnika na lotnisku Laroche, jego załoga wyszła z wypadku bez szwanku. Podczas porannego nalotu Ju 88 na Plymouth F/L Hughes z 234 dywizjonu RAF zestrzelił samolot z 5./LG 1. Również 9./KG 4, która atakowała brytyjskie statki u ujścia Tamizy straciła dwa Ju 88 A-1. Obydwa bombowce doznały uszkodzeń od ognia OPL i rozbiły się podczas lądowania w Theville i Schiphol. W poniedziałek, 29 lipca, jednego Ju 88 stracił III./KG 51. Samolot rozbił się w pobliżu Nogent-le-Rothrou. Tego samego dnia podczas nalotu na konwój sekcja Hurricane należących do 145 dywizjonu RAF zestrzeliła Ju 88 A-1 z 4./KG 76. Jelcz w roku 70-lecia W bieżącym roku zakłady Jelcz Sp. z obchodzą 70. rocznicę swego powstania. Na przestrzeni tego okresu odnotowały wiele sukcesów, ale nie zabrakło także gorszych momentów. W latach 70.... Samochód pancerny: szansa czy kłopot dla WP Dominującą rolę w historii działań wojennych z lat 1918-1921 mających doprowadzić do odzyskania przez Rzeczpospolitą niepodległości i utrwalenia jej granic odegrała bez wątpienia piechota, kawaleria i artyleria. Znane jest... Postępy programu taktycznego pojazdu wielozadaniowego 4×4 z Huty Stalowa Wola Kieleckie Międzynarodowe Targi Służb Mundurowych i Bezpieczeństwa Publicznego POLSECURE, które odbyły się w dniach 27-29 kwietnia, stały się kolejną okazją do zapoznania się z jednym z najnowszych produktów Huty... Rozwój polskiej amunicji precyzyjnej naprowadzanej na odbite światło lasera Pomimo pandemii COVID-19, problemów z dostępnością poligonów i innych przeszkód organizacyjnych, prowadzone w Polsce prace nad amunicją precyzyjnego rażenia zbliżają się do momentu osiągnięcia zdolności do uruchomienia produkcji pierwszych... Centralny Okręg Przemysłowy a Wojsko Polskie Centralny Okręg Przemysłowy a Wojsko Polskie. Były przecie i dwa wielkie dokonania, zapoczątkowane i rozwinięte pod patronatem rządu, przy żywym poparciu ludności: Gdynia i Centralny Okręg Przemysłowy. Oba wiążą... Centralny Okręg Przemysłowy a Wojsko Polskie Dyskusja nad ustanowieniem w centrum Rzeczpospolitej obszaru pozwalającego na bezpieczny rozwój potrzebnych odrodzonemu państwu gałęzi przemysłu rozpoczęła się krótko po zakończeniu wojny polsko-bolszewickiej i podpisaniu traktatu ryskiego. Jeszcze pod koniec 1921 r.... Piechota Wojska Polskiego 1940 Piechota stanowiła zdecydowanie najliczniejszy rodzaj broni w strukturach WP i to na niej opierał się w dużej mierze potencjał obronny państwa. Procentowy udział formacji w całości sił zbrojnych II... Boje Ludowego Wojska Polskiego w „Mokrym trójkącie” We wrześniu 1944 r. wojskom 1 Frontu Białoruskiego – w ramach którego walczyła 1 Armia LWP – udało się zdobyć prawobrzeżną Warszawę oraz przyczółek pułtusko-serocki nad Narwią. Pomiędzy nimi,... Pierwsze Cougary w Polsce 20 czerwca do Polski, drogą morską, dotarło pierwszych 71 pojazdów minoodpornych (tzw. MRAP) Force Protection Cougar 4×4, przekazanych Siłom Zbrojnym RP przez administrację Stanów Zjednoczonych w ramach programu pomocy... Eurosatory 2022 – wszystkie czołgi duże i małe Paryskie salony Eurosatory, prezentujące przede wszystkim uzbrojenie i sprzęt szeroko rozumianych wojsk lądowych, a także naziemne systemy przeciwlotnicze, zazwyczaj były miejscem premier nowych wozów bojowych czołowych europejskich producentów, a... Mission Master – bezzałogowy mistrz misji z Kanady Platformy bezzałogowe różnych klas i przeznaczenia odgrywają coraz większą rolę na współczesnym polu walki i wydaje się, że będzie ona rosnąć. Nie może zatem dziwić, że wielu producentów zaawansowanego... Radziecki kołowy transporter opancerzony BTR-40 BTR-40 jest jednym z najmniej rozpoznawalnych radzieckich transporterów opancerzonych. Znacznie lepiej zapisał się w pamięci podobny do niego, choć większy BTR-152. Niezależnie od tego BTR-40 współtworzył pierwszą generację radzieckich transporterów... Panzerkampfwagen V Panther Trwają spory historyków i specjalistów wojskowych, który z czołgów średnich II wojny światowej był najlepszy: radziecki T-34 czy niemiecki PzKpfw V Panther? Średni, bowiem to właśnie ta klasa pojazdów... Z którą armatą przeciwko Armacie? Opracowanie w Federacji Rosyjskiej czołgu T-14 Armata stanowiło dla państw Zachodu impuls do poszukiwań odpowiednich środków przeciwdziałania. Między innymi powrócono do rozpoczętych jeszcze w trakcie zimnej wojny prac nad... Postępy programu taktycznego pojazdu wielozadaniowego 4×4 z Huty Stalowa Wola Kieleckie Międzynarodowe Targi Służb Mundurowych i Bezpieczeństwa Publicznego POLSECURE, które odbyły się w dniach 27-29 kwietnia, stały się kolejną okazją do zapoznania się z jednym z najnowszych produktów Huty... Rosyjski resort obrony podsumowuje 2021 rok Pod koniec grudnia Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej publicznie podsumowało wykonanie zaplanowanych dostaw uzbrojenia i innych inwestycji na rzecz Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Okazją ku temu były transmitowane w... Chinskie systemy i zestawy bliskiego zasięgu Wielość chińskich systemów dużego i średniego zasięgu, opisanych w WiT 1/2022 nie jest bynajmniej usprawiedliwiona potrzebami obrony przeciwlotniczej Państwa Środka i jego sił zbrojnych. Nie da się też zauważyć... Z którą armatą przeciwko Armacie? Opracowanie w Federacji Rosyjskiej czołgu T-14 Armata stanowiło dla państw Zachodu impuls do poszukiwań odpowiednich środków przeciwdziałania. Między innymi powrócono do rozpoczętych jeszcze w trakcie zimnej wojny prac nad... Neptun – ukraiński rakietowy system obrony wybrzeża 5 kwietnia pierwszy w pełni funkcjonalny prototyp samobieżnego rakietowego systemu obrony wybrzeża Neptun RK-360MC został zademonstrowany publicznie w trakcie prób zakładowych, w czasie których po raz pierwszy odpalono z... Plan Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP 28 lutego w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podpisał jeden z najważniejszych dokumentów planistycznych Wojska Polskiego – „Plan Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP na lata 2017–2026... Nexter 105 LG1 – artyleryjska waga lekka Spółka Nexter Systems jest znanym producentem artylerii lufowej, tak samych dział, jak i amunicji szerokiej gamy kalibrów – także do uzbrojenia tej kategorii wytwarzanego poza NATO. Wśród dział ciągnionych... Udane strzelania amunicji do moździerza Rak Dwa lata temu, na łamach „Wojska i Techniki” 9/2016, przedstawiliśmy aktualny stan zaawansowania programu rozwoju nowej polskiej amunicji przeznaczonej do najnowszych 120 mm moździerzy samobieżnych Rak, prowadzony przez Zakłady Metalowe... Głowice z Zielonki Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia z Zielonki, znany wcześniej z wielu ciekawych opracowań z zakresu sprzętu artyleryjskiego i rakietowego, a także amunicji wielu typów, od kilku lat specjalizuje się także... Lufowa artyleria nadbrzeżna w PRL Artyleria nadbrzeżna była w pierwszych latach po II wojnie światowej jedynym prężnie rozwijającym się elementem morskiego rodzaju sił zbrojnych. Na jej rozbudowę nie szczędzono sił i środków, a siłą rażenia wszystkich... Z którą armatą przeciwko Armacie? Opracowanie w Federacji Rosyjskiej czołgu T-14 Armata stanowiło dla państw Zachodu impuls do poszukiwań odpowiednich środków przeciwdziałania. Między innymi powrócono do rozpoczętych jeszcze w trakcie zimnej wojny prac nad... Siły Zbrojne Republiki Słowackiej przejęły zmodernizowane wozy bojowe 29 maja na terenie ośrodka badawczego Lieskovec, należącego do firmy Konštrukta Defence z Dubnicy nad Váhom, minister obrony Republiki Słowackiej Peter Gajdoš przekazał żołnierzom Sił Zbrojnych Republiki Słowackiej 21, gruntownie zmodernizowanych... System rozpoznania i dowodzenia Obrony Powietrznej PRL Lata 70. w jednostkach radiotechnicznych Wojsk OPK (WOPK) charakteryzowały się przede wszystkim rozwijaniem automatyzacji dowodzenia i naprowadzania. Temu była podporządkowana ostatnia i najtrwalsza w okresie PRL reforma Wojsk... System rozpoznania i dowodzenia Obrony Powietrznej PRL cz. I Tytuł może przydługi, ale lista spraw do opisania całkiem spora. To historia rozpoczynająca się stworzeniem systemu obserwacyjno-meldunkowego na obszarze kraju, do którego stopniowo włączano kolejne posterunki radiotechniczne wyposażone w... Ciężkie terenowe podwozia w układzie 10×10 cz. II W drugiej części artykułu kontynuujemy przegląd zachodnich ciężkich terenowych podwozi wieloosiowych w układzie napędowym 10×10. Tym razem skupimy się na konstrukcjach powstałych w amerykańskiej spółce Oshkosh Defense, a dokładnie... Państwa bałtyckie przed i po 2014 r. Cz. 1 Państwa bałtyckie to dzisiaj najbardziej narażeni na atak członkowie Sojuszu Północnoatlantyckiego. Nie dość, że sąsiadują z potężnym państwem, nie wahającym się przed użyciem agresji zbrojnej jako narzędzia polityki międzynarodowej,... „Cudowne bronie” prezydenta Putina Gdy w 2002 r. Stany Zjednoczone wycofały się z zawartego w 1972 r. dwustronnego traktatu ograniczającego ilościowo i jakościowo systemy antyrakietowe, Rosja bardzo dobitnie krytykowała tę decyzję. Wskazywała na fundamentalne znaczenie... Czechy modernizują sprzęt pancerny i artylerię Po podziale na dwa niezależne państwa Bratysława i Praga w znacznej mierze roztrwoniły ten potencjał, z jednej strony redukując liczebność wojska, stany sprzętu i budżety obronne, z drugiej nie... Space Launch System 14 grudnia 1972 r., podczas trzeciego i ostatniego spaceru na powierzchni Księżyca w misji Apollo-17, astronauci Cernan i Schmitt odsłonili plakietkę umieszczoną na podwoziu lądownika. Słowa na niej umieszczone brzmiały: Tu ludzie... Zajęcie lotniska na Mokotowie Można postawić tezę, że Czyn polski z listopada 1918 r. na polu aeronautyki stał się zwornikiem prac wykonanych na rzecz awiacji jeszcze pod zaborami lub na Obczyźnie, z lotniczym dziełem pokolenia Niepodległej.... Zachodnioeuropejscy producenci ciężarówek na salonie IDEX 2021 Pomimo nadal niewygasającej pandemii COVID-19, pomiędzy 21 a 25 lutego w Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich odbył się salon IDEX 2021, jedna z największych na świecie imprez targowych poświęcona... Wozy łączności Opisywane we wcześniejszej serii artykułów prace nad częściową motoryzacją dowództw i służb wielkich jednostek WP stanowiły tylko fragment procesu rozbudowy i modernizacji sprzętowej Wojska Polskiego. Choć bez wątpienia nasycenie... Jelcz w programie Jak Wkrótce system zabezpieczenia logistycznego Sił Zbrojnych RP wzbogaci się o nowe zestawy pojazdów przeznaczonych do transportu ciężkich ładunków, w tym czołgów, innych ciężkich pojazdów, sprzętu wojskowego i kontenerów. Polscy... Działalność kosmiczna Profesora Piotra Wolańskiego Lista osiągnięć Profesora Wolańskiego jest długa: wynalazki, patenty, badania naukowe, projekty ze studentami. Podróżuje po całym świecie z odczytami i wykładami i wciąż otrzymuje wiele ciekawych propozycji w ramach międzynarodowej... Czas sanacji Przewrót majowy był ewenementem w dziejach świata. Rebelianci odnieśli zwycięstwo, ale nie zawieszono konstytucji, nie rozwiązano parlamentu i nie wprowadzono stanu wyjątkowego na terenie całego kraju. Więzienia nie zapełniły się pokonanymi,... JELCZ Regina, Krab, Kryl, Langusta, Baobab, Liwiec, Morska Jednostka Rakietowa, Pilica, Wisła, Odra, Daglezja – to wszystko nazwy programów lub urządzeń, w których ważną rolę pełnią ciężarówki zaprojektowane i wyprodukowane... Perkoz ze Świdnika dla powietrznych kawalerzystów 1 lipca, w należącej do koncernu Leonardo Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego PZL-Świdnik odbyła się uroczystość podpisania, zapowiadanego od kilku tygodni kontraktu na zakup 32 wielozadaniowych śmigłowców transportowych AW149. Supermarine Spitfire z silnikami Rolls-Royce Griffon Jeden z najlepszych samolotów myśliwskich II wojny światowej Supermarine Spitfire przez dłuższy czas był napędzany silnikiem o stosunkowo małej pojemności. Kamow Ka-50 i Ka-52 Ka-52, zaprojektowany przez biuro konstrukcyjne Nikołaja Kamowa w Liubercach i produkowany seryjnie przez firmę Progress w Arsenjewie na Dalekim Wschodzie Rosji, to śmigłowiec rozpoznawczo-bojowy, którego zadaniem jest prowadzenie rozpoznania,... Lockheed Martin F-35 Lightning II - 20 lat programu Czas szybko mija. Po wielu latach przyglądania się z boku i bez emocji światowemu fenomenowi, jakim dla wielu z nas jest taktyczny samolot bojowy wykonany w technologii utrudnionej wykrywalności... Pomostowe samoloty bojowe dla Sił Powietrznych Koniec maja bieżącego roku przyniósł ożywioną dyskusję nad kolejnym pakietem „pomostowych” zakupów Ministerstwa Obrony Narodowej z pominięciem krajowego przemysłu obronnego. Miało to związek z wizytą ministra Mariusza Błaszczaka... Spitfire w walkach o Afrykę Północną 1942-1944 r. Pierwsze samoloty myśliwskie Supermarine Spitfire przybyły do Afryki dopiero, gdy na tym teatrze działań wojennych przewaga Niemców sięgnęła poziomu krytycznego. Chociaż ostatecznie przeważyły szalę zwycięstwa na korzyść lotnictwa aliantów, wbrew... Śmigłowce bojowe Kamow Ka-50 i Ka-52 Ministerstwo Obrony ZSRR zaakceptowało jednomiejscowego Ka-50, ale nie oznaczało to, że zrezygnowało ze śmigłowca dwumiejscowego. Dopiero dwumiejscowa wersja Ka-52, z nowymi sensorami i nowym uzbrojeniem, okazała się naprawdę udana... Postępy programu Next Generation Air Dominance Siły powietrzne Stanów Zjednoczonych (US Air Force, USAF) stopniowo ujawniają coraz więcej informacji na temat programu budowy platform przewagi powietrznej następnej generacji – NGAD (Next Generation Air Dominance). Ma... Wystawa Armia 2020 Rosyjski loyal wingman Firma Kronsztadt z Sankt Petersburga, która właśnie wprowadziła do produkcji pierwszy w Rosji nowoczesny duży samolot bezzałogowy Inochodziec-BLA (Orion), kontynuuje ekspansję do nowych obszarów. Federacja Rosyjska zaczęła rozwijać współczesne... Lockheed Martin Lockheed Martin to jeden z trzech największych koncernów amerykańskiego przemysłu lotniczo-kosmicznego obok Boeinga i Northropa Grummana. W obecnej formie funkcjonuje od 1995 r., kiedy to nastąpiło połączenie Lockheed Corp.... Pierwszy lot Valora 18 grudnia ubiegłego roku po raz pierwszy wzbił się w powietrze prototyp zmiennowirnikowca Bell V-280 Valor. To doniosłe wydarzenie nie tylko dla jego konstruktorów, ale prawdopodobnie także dla rozwoju światowego... Chińskie AG-600 Łodzie latające, to jedna z najrzadziej obecnie konstruowanych klas samolotów. Swoją świetność przeżywały w okresie międzywojennym i w czasie II wojny światowej, gdy wydawało się, że stanowią najlepsze rozwiązanie... Wojska Rakietowe OPK 1959-1967 r. Wojska pierwszych kilku minut III wojny światowej. To określenie na lata przylgnęło do obsług w dywizjonach ogniowych Wojsk Obrony Powietrznej Kraju, które były wyposażone w przeciwlotnicze zestawy rakietowe. To... Jubileusz WCBKT Pięćdziesiąt lat mija od powstania Zakładu Produkcji Doświadczalnej Wojskowej Akademii Technicznej, którego prawnym następcą jest Wojskowe Centralne Biuro Konstrukcyjno-Technologiczne Od początku swego istnienia podmiot ten był nastawiony na... Pierwszy C-27J Spartan w słowackim lotnictwie Leonardo C-27J Spartan jest wojskowym, dwusilnikowym lekkim samolotem transportowym strefy taktycznej, w klasycznym dla maszyn o tym przeznaczeniu układzie górnopłata. Jest efektem współpracy włoskiej firmy Alenia Aermacchi (obecnie Leonardo... Sloboda-2017 cz. 1 20 października 2017 r. na lotnisku Batajnica położonym niedaleko stolicy Serbii Belgradu odbyły się pokazy nowych zdolności operacyjnych Sił Zbrojnych Republiki Serbskiej, osiągniętych dzięki pozyskaniu nowego uzbrojenia oraz wyposażenia, pod kryptonimem Sloboda-2017... Bezzałogowe systemy powietrzne w Siłach Zbrojnych RP Bezzałogowe systemy powietrzne stanowią dziś niezwykle istotny element wyposażenia każdego rodzaju sił zbrojnych i wykonują bardzo różnorodne zadania, przy czym najważniejsze to prowadzenie wielospektralnego rozpoznania obiektów w głębi obszaru... Bezzałogowce FlyEye, Warmate i Gladius dla Sił Zbrojnych RP Firmy wchodzące w skład największego polskiego prywatnego podmiotu przemysłu obronnego – Grupy WB – nie mogą ostatnio narzekać na brak zainteresowania resortu obrony narodowej ich produktami. W przypadku wieży... Boeing MQ-25A Stingray MQ-25A Stingray to pierwszy w historii bezzałogowy samolot tankowania powietrznego przeznaczony dla Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych (US Navy). To co w tym programie jest niezwykle ważne i zarazem bardzo... Bezzałogowe przyspieszenie Nieoczekiwanie, koniec roku przyniósł zawarcie umowy pomiędzy Inspektoratem Uzbrojenia a Polską Grupą Zbrojeniową dotyczącej zakupu dla Sił Zbrojnych RP 25 zestawów bezzałogowych aparatów latających klasy mini, kryjących się... Nowe rakiety Seulu Cz. 2 Pociski manewrujące 15 września 2021 r. w południo-wokoreańskich mediach ukazał się, udostępniony przez Ministerstwo Obrony Narodowej Republiki Korei, materiał filmowy, w którym ujawniono aż cztery nowe systemy uzbrojenia rakietowego opracowane przez... Bezzałogowe Bayraktary TB2 dla Sił Zbrojnych RP 24 maja, w czasie wizyty delegacji państwowej Rzeczypospolitej Polskiej z prezydentem Andrzejem Dudą na czele w Republice Turcji, została podpisana umowa na dostawę bezzałogowych systemów powietrznych Baykar Bayraktar TB2... Rosja przyspiesza zakupy 26 lutego rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu wizytował zakład firmy Kronsztadt w Tuszyno w Moskwie, gdzie produkowane są bezzałogowe samoloty Inochodziec dla rosyjskich sił zbrojnych i projektowane są kolejne... Nowy sprzęt na defiladach z okazji Dnia Sił Zbrojnych Islamskiej Republiki Iranu Zagraniczne oceny irańskiego przemy-słu obronnego i jego produktów są niejednoznaczne. Z jednej strony powstają w tym państwie ewidentnie zaawansowane konstrukcje, takie jak: rakietowe systemy przeciwlotnicze, skomplikowane stacje radiolokacyjne i... Antonow An-225 historia pewnego marzenia Historia rozwoju największego na świecie eksploatowanego do niedawna samolotu transportowego związana jest z prowadzoną w okresie zimnej wojny rywalizacją o prymat w podboju kosmosu między dwoma supermocarstwami. Turystyka kosmiczna Koncepcje tanich statków przeznaczonych do załogowych lotów balistycznych, pojawiały się od trzydziestu lat. Projektowania i budowy takiego statku podejmowały się różne firmy i osoby prywatne, jednak wszelkie wysiłki kończyły... Rakieta Angara 29 kwietnia z kosmodromu Plesieck wystrzelona została rakieta nośna o numerze seryjnym 1Ł. Wyniosła ona na orbitę (perigeum 279 km, apogeum 294 km, inklinacja 96,45°) satelitę Ministerstwa Obrony... Chińskie orbitery a propaganda Zachodu W październiku i listopadzie interneto-we wydanie brytyjskiego dziennika „Financial Times” opublikowało artykuły poświęcone, przeprowadzonym przez Chińską Republikę Ludową testom w locie statku powietrznego, określonego w obydwu artykułach pociskiem hipersonicznym... Amerykanie znów latają w kosmos Tytuł artykułu jest nieco mylący, gdyż Amerykanie przebywają przecież nieprzerwanie na orbicie okołoziemskiej już od końca roku 2000, kiedy to na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej znalazła się jej pierwsza stała... Misja Apollo-13 Jest późny poniedziałkowy wieczór 13 kwietnia 1970 r. W Centrum Kontroli Misji, zlokalizowanym na terenie Ośrodka Lotów Załogowych (Manned Spacecraft Center, MSC) w Houston trwają przygotowania kontrolerów do przekazania... Co piszczy w Układzie Słonecznym? Przed czterema laty, w artykule pod identycznym tytułem, zamieściłem zestawienie i krótki opis misji wszystkich sond kosmicznych, które funkcjonowały na i w pobliżu planet i innych ciał naszego układu... Debiut Starlinera Po marcowym pierwszym locie orbitalnym statku kosmicznego Crew Dragon firmy SpaceX, pod koniec roku przyszła kolej na debiut konstrukcji konkurenta w ramach projektu NASA Commercial Crew Program – Starlinera... Gävle i Sundsvall – szwedzkie korwety pomostowe 4 maja szwedzka Administracja ds. Materiałów Obronnych (FMV, Försvarets materielverk), w trakcie uroczystości w Muskö, przekazała Marinen zmodernizowaną korwetę HMS (Hans Majestäts Skepp) Gävle. Jest to niespełna 32-letni okręt,... Miecznik w stylu MEKO Na początku lutego grupa polskich dziennikarzy miała okazję zapoznać się z ofertą niemieckiego holdingu stoczniowego thyssenkrupp Marine Systems, przygotowaną w odpowiedzi na program budowy fregat dla Marynarki Wojennej RP... Podwodne siły odstraszania Najwyższego Przywódcy Marynarka Wojenna Koreańskiej Armii Ludowej (Chos˘on-inmingun Haegun, dalej CIH), mimo słabości, związanej przede wszystkim z niskim poziomem zaawansowania technicznego, jest stosunkowo liczna. Składa się na nią bowiem ponad 430... Arrowhead 140 Made in Poland? Od chwili, gdy pod koniec lutego obecnego roku minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak ogłosił niezwykłe przyspieszenie programu okrętu obrony wybrzeża pk. Miecznik, jego temat zdominował wszelkie publikacje i wystąpienia... Korwety po szwedzku 25 stycznia Saab Kockums AB i Försvarets materielverk (FMV, Agencja Materiałów Obronnych) podpisały dwie umowy dotyczące przyszłości uderzeniowych sił nawodnych Marynarki Wojennej Królestwa Szwecji. Dokumenty obejmują fazę definicyjną... Pełna wersja artykułu Dierzkij – nowa rosyjska korweta wielozadaniowa 28 października 2016 r. w petersburskiej stoczni Siewiernaja Wierf’, pod numerem stoczniowym 1009, położono stępkę korwety wielozadaniowej Dierzkij, prototypowej jednostki projektu 20386, przeznaczonej dla Wojenno-Morskowo Fłota Federacji Rosyjskiej. Będzie... Niszczyciele typu 055 – Zumwalty Państwa Środka 30 sierpnia w stoczni Dalian Shipbuilding Industry Company w Dalian w prowincji Liaoning zwodowano ósmy, a zarazem ostatni niszczyciel rakietowy typu 055 pierwszej serii. Tym samym Marynarka Wojenna Chińskiej... Nowe systemy podwodne Kormoranów II W stoczni Remontowa Shipbuilding w Gdańsku trwa budowa dwóch seryjnych niszczycieli min projektu 258 Kormoran II. W konstrukcji i wyposażeniu Albatrosa oraz Mewy uwzględniono korekty, będące efektem doświadczeń... Brytyjskie okręty podwodne na Morzu Śródziemnym 1940-1941 Okręty podwodne Royal Navy przystąpiły do drugiej wojny światowej słabo przygotowane i szybko poniosły dotkliwe straty. Szczególnie było to widoczne na wodach południa Europy. Ostatecznie jednak to właśnie tam... Miecznik w stylu MEKO Na początku lutego grupa polskich dziennikarzy miała okazję zapoznać się z ofertą niemieckiego holdingu stoczniowego thyssenkrupp Marine Systems, przygotowaną w odpowiedzi na program budowy fregat dla Marynarki Wojennej RP... ORP Błyskawica w obronie konwoju SC-94 Wojenna historia służby niszczyciela ORP Błyskawica zawiera nadal wiele nie do końca wyjaśnionych wydarzeń i tajemnic. Nasz okręt, często był nazywany przez alianckich sojuszników „lucky ship”, ponieważ podczas II wojny światowej wielokrotnie... Mariany 1944 Podczas gdy w Europie rozgorzała walka o przyczółki w Normandii, po drugiej stronie globu rejon Wysp Mariańskich stał się areną wielkiej bitwy na lądzie, w powietrzu i na morzu, która ostatecznie... Taktyka U-Bootów w Bitwie o Atlantyk 1939-1945 W okresie II wojny światowej stosowana przez niemieckie okręty podwodne taktyka nie była wciąż taka sama. Miały na nią wpływ różnorodne czynniki: ilość zdolnych do akcji bojowych okrętów podwodnych... Pancerniki lotnicze Ise i Hyūga Jednostki typu Ise miały dość dziwną karierę. Powstały w okresie I wojny światowej jako typowe drednoty. Lecz już w kilka lat po wejściu do służby zostały poddane pierwszej z kilku... Działania okrętów podwodnych Royal Navy w Europie północno-zachodniej 1941-1945 Chociaż począwszy od połowy 1940 r. działania brytyjskiej floty podwodnej koncentrowały się na Morzu Śródziemnym, a później także na Dalekim Wschodzie, te prowadzone na wodach okalających Wyspy Brytyjskie –... Działania okrętów podwodnych Royal Navy w Europie Brytyjska marynarka wojenna, ze swoim sentymentem do wielkich okrętów nawodnych, nigdy nie darzyła własnej floty podwodnej szczególnym entuzjazmem, traktując ją bardziej jako zło konieczne. Nic zatem dziwnego, że dokonania... SSC – pływające pomosty Marines 6 lutego 2020 r. US Navy otrzymała prototypowy poduszkowiec desantowy nowej generacji LCAC-100. To milowy krok programu Ship-to-Shore Connector, który zainicjowano na początku tego stulecia. Ma on niebagatelne znaczenie dla Marynarki... Chiński lotniskowiec Shandong Gdy w 1998 r. nieznana nikomu prywatna firma Chong Lot z Makau kupiła na Ukrainie za 30 mln USD nieukończony ciężki krążownik lotniczy Wariag (eks-Riga) projektu tylko najwięksi optymiści spośród... Łahuna Łahuna. 30 stycznia tego roku ze Stoczni Remontowej „Ukrajina” w Odessie na Zatokę Odeską wyszedł po raz pierwszy – by odbyć zakładowe próby morskie – średni okręt rozpoznawczy budowany... Griemiaszczij – nowa korweta Wojenno-Morskowo Fłota Miał podnieść banderę Wojenno-Morskowo Fłota Federacji Rosyjskiej 25 grudnia ubiegłego roku, ale jego testy na Północy przedłużyły się do 20 stycznia. Chodzi o Griemiaszczego, prototypową jednostkę projektu 20385, stano-wiącego... Pół wieku Mewy 30 grudnia ubiegłego roku w Porcie Wojennym w Gdyni po raz ostatni spuszczono banderę wojenną i proporzec z flagsztoków trałowca bazowego ORP Mewa. Ten zasłużony okręt nosił je przeszło... Korweta patrolowa ORP Ślązak Na podstawie rozkazu Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych nr 560 z dnia 22 listopada 2019 r., 28 listopada w Porcie Wojennym w Gdyni po raz pierwszy podniesiono banderę i proporzec Marynarki Wojennej RP na... Seryjne Kormorany dwa 10 października w Gdańsku odbyła się potrójna uroczystość związana z programem budowy niszczycieli min projektu 258 Kormoran II. Powstają one w wyniku kooperacji trzech spółek tworzących konsorcjum – gdańskiej stoczni Remontowa... To nie Buriewiestnik – tajemnicze zdarzenie pod Nienoksą Cz. 2 W poprzedniej części artykułu przedstawiliśmy przebieg feralnych wydarzeń na 45. Państwowym Centralnym Poligonie Doświadczalnym WM FR, posiłkując się oficjalnymi informacjami krążącymi w środkach masowego przekazu i porównując je z dostępną... Wojenna służba ORP Grom Rankiem 4 maja 1940 r. w trakcie bojów sił alianckich z niemieckimi o port w Narwiku, w Rombakkenfjordzie po ataku samolotu Luftwaffe został zatopiony niszczyciel ORP Grom. Na okręcie poległo 59 marynarzy.... Jak Churchill pojmał Tirpitza, czyli zatopienie krążownika Mainz Rankiem 28 sierpnia 1914 r. dwie flotylle niszczycieli Harwich Force pod dowództwem komodora Reginalda Tyrwhitta, z dalekim wsparciem pięciu krążowników liniowych dowodzonych przez wadm. Beatty’ego wpadły od północy na wody... Heroiczny bój HMS Li Wo Znawcom spraw morskich nie trzeba przypominać losów krążowników pomocniczych HMS Jervis Bay czy HMS Rawalpindi, które stawiły czoła o wiele silniejszemu przeciwnikowi i stoczyły z nim bohaterską walkę. Mniej znane... ORP Ślązak Dobry pasterz dinghy Na początku 1942 r. polska flota wojenna na obczyźnie miała niszczyciele eskortowe OORP Krakowiak i Kujawiak, które przekazane w dzierżawę od Brytyjczyków, już od kilku miesięcy z powodzeniem wykonywały zadania... Bitwa koło Zatoki Cesarzowej Augusty Po lądowaniu Amerykanów na wyspie Bougainville, w nocy z 1 na 2 listopada 1943 r., w pobliżu Zatoki Cesarzowej Augusty doszło do zaciekłego starcia silnego zespołu japońskiego kadm. Sentarō Ōmoriego,... Samozatopienie floty duńskiej W sierpniu 1943 r. doszło do samozatopienia zasadniczej części duńskiej floty. Paradoksalnie, było to najistotniejsze wydarzenie w dziejach tej marynarki wojennej w czasie II wojny światowej. USS Olympia – ostatni wojownik z Zatoki Manilskiej Krążownik USS Olympia jest symbolem wielkich przemian gospodarczych i politycznych, jakie zaszły w Stanach Zjednoczonych pod koniec XIX w. Jego unikalny projekt zawierał szereg nowości konstrukcyjnych i był żywym przykładem... Bitwa koło Wysp Komandorskich 27 marca 1943 r., w odległości około 100 Mm na południe od Wysp Komandorskich i około 150-180 Mm na zachód od wyspy Attu (rejon Aleutów), doszło do wyjątkowo zaciekłej bitwy artyleryjsko-torpedowej,... Pojazdy bojowe z pancerzami ze stopów aluminium Zastosowanie metali lekkich w konstrukcjach pojazdów mechanicznych ma relatywnie długą historię. Najpierw były to odlewy, wykonywane ze stopów na osnowie magnezu, które zapewniały znaczącą redukcję masy w porównaniu ze... HondaJet. Odrzutowy samolot dyspozycyjny Marka Honda jest dobrze znana nie tylko miłośnikom motoryzacji i sportów motorowych. Oprócz motocykli, samochodów i silników spalinowych Honda produkuje także kosiarki do trawy, odśnieżarki, pompy i generatory elektryczne.... Polskie lotnictwo morskie 1945-1990. Siły uderzeniowe i rozpoznawcze Na niewielkim morzu zamkniętym jakim jest Bałtyk lotnictwo nad nim operujące i działające na korzyść Marynarki Wojennej było, jest i będzie istotnym składnikiem potencjału obronnego państwa. Pełna wersja artykułu Tankietki – zapomniany epizod rozwoju wojsk pancernych Tankietka to mały pojazd bojowy, zwykle uzbrojony wyłącznie w broń maszynową. Czasem mówi się, że to mały czołg, lżejszy od czołgów zaliczanych do kategorii lekkich. Tak naprawdę jednak była... Północnokoreański Hwaseong 14 – realne zagrożenie Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna robi rekordowe i niepokojąco szybkie postępy w dziedzinie budowy rakiet balistycznych. Inżynierowie z kraju latającego konia Chollima zajmują się wprawdzie techniką rakietową już co najmniej 40... Włoskie wojska pancerne na froncie wschodnim 2 czerwca 1941 r. podczas spotkania z wodzem i kanclerzem Rzeszy Adolfem Hitlerem na Przełęczy Brenner premier Włoch Benito Mussolini dowiedział się o niemieckich planach ataku na ZSRR. Nie... PzKpfw II. Czołg blitzkriegu Zadziwiające, ale Panzerkampfwagen II (PzKfw II, Panzer II) to najmniej znany czołg niemiecki. Pozostaje w cieniu zarówno swego poprzednika – PzKpfw I, jak i swoich docelowych następców – czołgów Panzer III... Wyzwolenie państw bałtyckich przez Armię Czerwoną Wojska 3. Frontu Nadbałtyckiego 21 września 1944 r., wykorzystując powodzenie Frontu Leningradzkiego, zakończyły przełamanie obrony przeciwnika na całą taktyczną głębokość. W istocie, osłoniwszy wycofanie Grupy Operacyjnej „Narwa” w stronę Rygi,... Wielki blef czyli desant na twierdzę 9 maja 1940 r. przygotowania do inwazji były zakończone. Jednostki zajęły pozycje wyjściowe do ataku. Niemieccy agenci na terytorium Belgii potwierdzali, że w garnizonach panuje spokój. Ostatnie słowo w... Rosyjskie lotnicze pociski manewrujące uderzyły w Syrię Operacji rosyjskiego lotnictwa dalekiego zasięgu, jaka rozpoczęła się 17 listopada, będącej pierwszym w historii realnym zastosowaniem bojowym bombowców strategicznych Tu-95MS i Tu-160, towarzyszyło także pierwsze użycie przeciwko realnemu przeciwnikowi... Drugi atak lotniczy na Syrię W nocy z 13 na 14 kwietnia Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Francja wykonały uderzenia lotnicze na miejsca domniemanej produkcji i przechowywania broni chemicznej przez reżim Baszara al-Assada. Akcja... Włoska ofensywa w Egipcie w 1940 r. Libia była włoską kolonią od 1912 r. Dzięki temu Włochy w razie konfliktu z Wielką Brytanią mogły w krótkim czasie i w kilku miejscach przerwać brytyjski „szlak imperialny” do... Aliancka Jednostka Wywiadu Technicznego – Brisbane W latach 1942-1944 funkcjonowała w australijskim stanie Queensland unikalna jednostka alianckiego wywiadu. Działając pod enigmatycznym skrótem „ATAIU”, koordynowała ona cały aliancki wysiłek w zakresie systematyzowania wiedzy o japońskich statkach powietrznych.... Wojna w Jugosławii 1942-1945 Po tym, jak w kwietniu 1941 r. Niemcy podbili Jugosławię, państwo to zostało podzielone na różne strefy okupacyjne i rozbite na poszczególne kraje, tworzące wcześniej federację. Niemieckie lotnictwo w Afryce Od kilku lat są prowadzone intensywne działania wojskowe na terenie Mali związane ze zwalczaniem fundamentalistów islamskich. Ostatni rok Panzerwaffe: czerwiec 1944 r. – maj 1945 r. Niemieckie wojska pancerne pozostały groźne do ostatniego dnia wojny, choć w końcowych miesiącach konfliktu brakowało dosłownie wszystkiego: nowych pojazdów, amunicji, a zwłaszcza paliwa. FONET MK2 – ewolucja na skalę rewolucji Podczas tegorocznego paryskiego salonu Eurosatory 2022 Grupa WB starała się przypomnieć wszystkim odwiedzającym jej stoisko, że nie jest „tylko” twórcą bezzałogowych systemów powietrznych – rozpoznawczych i amunicji krążącej –... Systemy obronne Rafaela Od 69 lat Rafael rozwija i produkuje zaawansowane systemy defensywne dla Sił Obronnych Izraela, innych struktur bezpieczeństwa państwa izraelskiego, a także kontrahentów na całym świecie. Firma oferuje swoim klientom... Rosyjski opancerzony pojazd inżynieryjny UBIM Mimo rozwoju wozów bojowych serii Armata, w tym T-16, czyli wozu zabezpieczenia technicznego i czołgu saperskiego w jednym, w Rosji powstał także UBIM. Jest to pojazd o identycznym przeznaczeniu,... Rosyjskie lotnicze pociski manewrujące uderzyły w Syrię Operacji rosyjskiego lotnictwa dalekiego zasięgu, jaka rozpoczęła się 17 listopada, będącej pierwszym w historii realnym zastosowaniem bojowym bombowców strategicznych Tu-95MS i Tu-160, towarzyszyło także pierwsze użycie przeciwko realnemu przeciwnikowi... Skrzydlate pociski manewrujące Republiki Korei Niniejszy artykuł uzupełnia ten opublikowany we wrześniowym numerze „Wojska i Techniki”, który traktował o południowokoreańskich pociskach balistycznych. Obecnie skupimy się na skrzydlatych pociskach manewrujących, których Siły Zbrojne Republiki Korei... NSOO CIS, czyli inteligentne pole minowe na miarę XXI wieku 7 września, przy okazji Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego, firmy Belma i należąca do Grupy WB, MindMade Sp. z zorganizowały pokaz Nadzorowanego Systemu Obrony Obszaru CIS (Counter Intruder System). Przeprowadzono... Ostatnie działania francuskiego lotnictwa w Iraku i Syrii Ostatnie miesiące 2016 r. to wzmożone działania francuskich samolotów na terenie Bliskiego Wschodu w ramach koalicyjnej operacji „Inherent Resolve”. Syria. Nowe oblicze operacji „Chammal” Francja zwiększa swoje lotnicze zaangażowanie w walkę z Państwem Islamskim. Operacje lotnicze prowadzone są w ramach operacji „Chammal”, która jest częścią wielonarodowej operacji „Inherent Resolve”, prowadzonej przez koalicję kilkudziesięciu... Wyzwolenie państw bałtyckich przez Armię Czerwoną Walka o państwa bałtyckie była długa i miała wyjątkowo bezwzględny charakter. Terytorium Litwy, Łotwy i Estonii niemieckie siły zbrojne opanowały całkowicie już na początku września 1941 r., a 21 października tego samego roku... Forum Bezpieczeństwa Morskiego Państwa 2020 23 stycznia w Warszawie, już po raz piąty, odbyło się Forum Bezpieczeństwa Morskiego Państwa, zorganizowane przez Zarząd Targów Warszawskich i Akademię Marynarki Wojennej z Gdyni. Miesięcznik „Wojsko i... Początki polskiego podziemia narodowego Klęska II Rzeczypospolitej w wojnie obronnej we wrześniu 1939 r. i początek niemiecko-sowieckiej okupacji spowodowały powstanie i szybki rozwój dziesiątek mniejszych i większych niepodległościowych organizacji konspiracyjnych. Większość z nich... Konferencja Śmigłowcowa, Narodowe Centrum Studiów Strategicznych, Warszawa 13 stycznia 2016 r. 13 stycznia 2016 r. w Warszawie w hotelu Sofitel Victoria odbyła się Konferencja Śmigłowcowa, której organizatorem było Narodowe Centrum Studiów Strategicznych. Wydarzenie to było dobrą okazją do dyskusji i... Forum Bezpieczeństwa Morskiego, czyli styczniowe deklaracje dotyczące przyszłości Marynarki Wojennej Początek bieżącego roku był pełen deklaracji, wystąpień i oficjalnych prezentacji na temat modernizacji technicznej Marynarki Wojennej RP. Szczególnie ważne było Forum Bezpieczeństwa Morskiego, zorganizowane w Warszawie 14 stycznia, ponieważ w jego... XXIV MSPO – wielkie oczekiwanie XXIV Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego zapowiadał się bardzo interesująco. Przede wszystkim ze względu na oczekiwane pierwsze wnioski ze Strategicznego Przeglądu Obronnego, przygotowywanego przez MON, wpływ tego dokumentu na przyszłość... Morskie aspekty MSPO 2016 Kieleckie targi przyciągają jak zawsze spore grono firm z branży zbrojeniowej zarówno wielkich koncernów międzynarodowych, jak i polskich przedsiębiorstw. Ta impreza nie jest nastawiona na prezentację oferty dla morskiego... Północnokoreański Hwaseong 14 – realne zagrożenie Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna robi rekordowe i niepokojąco szybkie postępy w dziedzinie budowy rakiet balistycznych. Inżynierowie z kraju latającego konia Chollima zajmują się wprawdzie techniką rakietową już co najmniej 40... bookusertagcrosslistfunnelsort-amount-asc Październik 1940 r. Atak Spitfire z RAF na formację Dornierów podczas Bitwy o Anglię. Źródło: Wikipedia Commons 80 lat temu, 31 października 1940 r., zakończyła się ostatnia faza Bitwy o Anglię. Zwycięstwo brytyjskiego lotnictwa i jego sojuszników było pierwszą wielką porażką Niemiec w trwającej od roku wojnie. Wielka Brytania obroniła swoją niepodległość i była zdolna do kontynuowania lipcu 1940 r. zwycięskie Niemcy miały nadzieję, że po upadku Francji wojna na zachodzie jest zakończona. Rząd Wielkiej Brytanii zdecydowanie odrzucił złożoną przez Hitlera ofertę zawarcia „kompromisowego pokoju”, który oznaczałby faktyczną hegemonię Rzeszy w Europie. „Obronimy naszą Wyspę bez względu na cenę, będziemy walczyć na plażach, będziemy walczyć na lądowiskach, będziemy walczyć na polach i na ulicach, będziemy walczyć na wzgórzach, nigdy się nie poddamy” – stwierdził premier Winston Churchill w przemówieniu zagrzewającym rodaków do walki. Wczesnym latem 1940 r., w „najmroczniejszej godzinie” wojny, wydawało się, że szanse na obronę Wielkiej Brytanii są niewielkie. CZYTAJ TAKŻE 50 lat temu zmarł W. Churchill - jeden z najwybitniejszych polityków II wojny W planach niemieckiego dowództwa bitwa powietrzna miała stanowić wstęp do operacji „Lew morski”, czyli inwazji na Wyspy Brytyjskie, do czego niezbędne było uzyskanie przewagi w powietrzu i na morzu. Luftwaffe miała rozbić brytyjskie siły lotnicze oraz zniszczyć ich naziemną infrastrukturę, a także uniemożliwić brytyjskiej marynarce wojennej operowanie na kanale La Manche. Osiągnięcie sukcesu pozwoliłoby na wprowadzenie do boju niemieckich jednostek spadochronowych i równoczesne dokonanie desantu drogą morską. Zgodnie ze złożoną Hitlerowi butną obietnicą dowódca Luftwaffe Hermanna Goeringa Niemcy zamierzali „wybombardować Wielką Brytanię” z wojny. Ciężkie naloty coraz częściej spotykały także miasta, w których położone były strategiczne zakłady przemysłowe (Norwich, Liverpool, Birmingham, Rochester). Luftwaffe atakowała w dzień i w nocy, a liczba lotów bojowych pilotów RAF rosła od 400 na dobę do 700, a w niektórych dniach sięgała nawet tysiąca. CZYTAJ TAKŻE Jan Zumbach (1915–1986) Największym problemem Brytyjczyków był brak pilotów. Przemysł zbrojeniowy mógł szybko dostarczyć nowe samoloty, ale strat w ludziach – wyszkolonych i doświadczonych pilotów myśliwskich – nie można było szybko uzupełnić. Dowództwo Royal Air Force zdecydowało więc o włączeniu do walki pilotów wojsk sojuszniczych – utworzono nowe dywizjony myśliwskie: polskie (302, 303), czeski (310) i kanadyjski oraz dywizjony bombowe (w bitwie o Anglię walczyły dwa polskie dywizjony bombowe: 300 i 301). Jednostki te weszły do starć w najcięższym ich okresie – w drugiej połowie sierpnia, gdy przewaga Luftwaffe była największa – i poważnie odciążyły lotnictwo brytyjskie. CZYTAJ TAKŻE II wojna światowa. Zarys działań militarnych W początku września taktyka niemiecka uległa zmianie – o ile do tej pory Luftwaffe atakowała głównie cele militarne i przemysłowe, o tyle teraz głównym celem niemieckiego lotnictwa stały się angielskie miasta. Bombardowania przybrały na sile, 7 września Londyn atakowało ponad 900 samolotów Luftwaffe, w ciągu pierwszego tygodnia niemieckich ataków zginęło ponad 2 tys. mieszkańców brytyjskiej stolicy. W tych kluczowych dniach coraz większe znaczenie odgrywał wysiłek polskich pilotów. „Przekazuję Dywizjonowi 303 gratulacje z powodu wczorajszego dnia walki. Życzenia te przekazał na moje ręce minister lotnictwa p. Archibald Sinclair. Obok słów Jego Królewskiej Mości, zawartych w odpowiedzi Jerzego VI skierowanej do Prezydenta Rzeczypospolitej jest to drugie uznanie wielkich zalet bojowych, jakimi się wyróżniają lotnicy polscy” – podkreślił premier Władysław Sikorski w depeszy skierowanej do polskich lotników. CZYTAJ TAKŻE Stanisław Skalski (1915–2004) Za przełomowy moment lotniczej bitwy o Anglię uważa się 15 września 1940 r. – od godzin porannych na Anglię sunęły niemieckie naloty, samoloty RAF przerywały walkę tylko na czas tankowania paliwa, w boju brały udział wszystkie dywizjony RAF, w tym dywizjony polskie. Straty niemieckie były poważne – stracili ponad 60 maszyn, zginęło ponad 80 lotników, wielu zostało rannych lub dostało się do niewoli. Brytyjczycy byli niemal pewni, że w każdej chwili może rozpocząć się inwazja lądowa. Był to jednak ostatni dzień niemieckich zwycięstw. Po wojnie doceniono znaczenie walk 15 września. Dzień ten jest obchodzony jako Dzień Bitwy o Anglię. CZYTAJ TAKŻE Witold Urbanowicz Od tego momentu aktywność Luftwaffe zaczęła stopniowo maleć: bombardowań dokonywano głównie w nocy, zaprzestano ataków z użyciem wielkich formacji, coraz częściej zdarzały się dni, w których żaden niemiecki samolot nie pojawiał się nad Londynem. Do początku października Luftwaffe straciło 1408 samolotów i ponad 2100 pilotów i innych lotników. Kłopoty Brytyjczyków i ich sojuszników były nieporównywalnie mniejsze. Stracili 638 samolotów i 317 lotników; ta dysproporcja wynikała z częstego ratowania się pilotów skokiem spadochronowym na „własną ziemię”. Goering zdecydował się zmienić taktykę. Naloty miały być dokonywane z dużych wysokości, niedostępnych dla brytyjskich myśliwców. Ograniczało to jednak celność ataków i podważało sens całego wysiłku niemieckich lotników. W lotniczej bitwie o Anglię wzięło udział 144 polskich pilotów, walczących zarówno w polskich dywizjonach myśliwskich i bombowych, jak i w jednostkach brytyjskich – 29 z nich poległo w czasie walk. Między lipcem a październikiem 1940 r. polscy lotnicy zestrzelili 170 samolotów przeciwnika, a 36 poważnie uszkodzili. CZYTAJ TAKŻE Kalendarium II wojny światowej Po 10 października naloty były już nieco rzadsze. Aktywność lotnictwa ograniczały słynna angielska mgła i deszcze. Dwa dni później Hitler zadecydował, że operacja „Lew morski” zostanie przełożona na wiosnę 1941 r. Stan niemieckich przygotowań oraz rozpoczynające się przygotowania do wojny ze Związkiem Sowieckim sprawiały, że to zamierzenie było tylko mrzonką Hitlera. Po 31 października ataki niemieckie były coraz rzadsze i coraz mniej skuteczne. Choć Luftwaffe nie zaprzestała bombardowań angielskich miast i zakładów przemysłowych, nie przybierały one już formy tak zorganizowanej i odbywały się zdecydowanie rzadziej. „Tak jak w bitwie o Wielką Brytanię głównym zadaniem Luftwaffe było zniszczenie RAF, żeby przeprowadzić skutecznie inwazję na Anglię – tak na wiosnę 1941 głównym zadaniem lotnictwa brytyjskiego stało się zniszczenie lotnictwa niemieckiego” – zapisał w swoich wspomnieniach legendarny dowódca Dywizjonu 303 gen. Witold Urbanowicz. Październik 1940 r. nazwał „świtem zwycięstwa”. Do przełomu w wojnie o przestworza wciąż było jednak daleko. Ten nastąpił dopiero w 1944 r., gdy alianckie lotnictwo rozpoczęło gigantyczne naloty na niemieckie miasta i ośrodki przemysłowe. CZYTAJ TAKŻEDywizjon 303 w obiektywie Arkadego Fiedlera Dzięki zwycięstwu alianckiego lotnictwa potęga przemysłowa Anglii nie została złamana, RAF odzyskał przewagę w powietrzu, a Wielka Brytania nie miała najmniejszego zamiaru wycofywać się z wojny lub choćby podejmować rozmów dyplomatycznych na temat ewentualnego pokoju z Niemcami. Klęska w bitwie o Anglię sprawiła, że Hitler musiał pożegnać się z wizją podporządkowania całego zachodu, a dopiero później rozpoczęcia wojny z Związkiem Sowieckim. Wojna na dwa fronty okazała się głównym powodem klęski Niemiec. Michał Szukała (PAP) szuk / skp /

walki w czasie bitwy o anglię w 1940 roku trwały